W 2016 roku Islandia zaskarbiła sobie serca milionów sympatyków futbolu. Wtedy to Islandczycy doszli do ćwierćfinału Mistrzostw Europy we Francji, i to w swoim debiucie. Warto mieć też na uwadze fakt, że populacja Islandii jest porównywalna z ilością mieszkańców Lublina. 27 czerwca 2016 roku reprezentacja tego niewielkiego państwa pokonała 2:1 jedną z najbardziej uznanych na świecie ekip – Anglię. Dzięki temu Islandia, choć była na peryferiach europejskiej piłki, zyskała mnóstwo uznania, a potem awansowała na mundial w Rosji. W tym tekście przypomnimy sobie bohaterów meczu 1/8 finału i jak ich kariery potoczyły się dalej.
Hannes Halldorsson
Po udanym Euro nadal był czołowym bramkarzem reprezentacji Islandii. Pomógł swojej reprezentacji awansować na pierwszy mundial w historii, w 2018 roku. Choć ekipa z tej wulkanicznej wyspy była skazywana na pożarcie, to udało jej się postawić w pierwszym starciu z Argentyną. Wtedy to na Otkrytije Arena w Moskwie Halldorsson obronił rzut karny Lionela Messiego, ratując tym samym kolejny wielki sukces, jakim był remis z Albicelestes. Golkiper rozegrał swój ostatni mecz w barwach Islandii w 2021 roku w eliminacjach do mundialu w Katarze, a rok później zakończył karierę zawodniczą. Co ciekawe, w 2021 roku został… reżyserem filmu Leynilögga (isl. Tajniak). To film akcji z komediowymi elementami, który w Islandii zebrał całkiem dobre recenzje. Jakby tego było mało, w tej produkcji zagrał także inny piłkarz i uczestnik MŚ 2018, Rurik Gislason.
Ari Skulason
Podobnie jak Halldorsson, Skulason grał w reprezentacji do 2021 roku i znalazł się w kadrze na MŚ w Rosji. Nie grał jednak tak często, jak jego kolega z kadry – na rosyjskich stadionach rozegrał jedynie 17 minut. Regularnie występował w kadrze do 2019 roku, potem jednak nie dostawał już tyle szans. Na poziomie ligowym grał znacznie więcej – 5 lat spędził w Belgii, a obecnie gra w Szwecji. W zespole Norrkoping rozegrał ponad 100 spotkań w ramach Allsvenskan, a od stycznia gra w czwartoligowcu z tego samego miasta – IF Sylvia.
Ragnar Sigurdsson
Do 2019 roku Ragnar Sigurdsson był liderem islandzkiej defensywy. W każdym meczu eliminacji do MŚ 2018 rozegrał po 90 minut, a później podczas tego historycznego dla Islandczyków mundialu także zaczynał od pierwszej minuty. Jego wartość rynkowa sięgała nawet 6 milionów euro – po udanych ME został wykupiony przez Fulham. Tam jednak dużo czasu na boisku nie spędzał. Zdecydowanie częściej grał w rosyjskiej Priemjer Lidze, w barwach Rubinu Kazań oraz Rostowa. Potem jeszcze zaliczył epizod w FC Kopenhaga, Ruchu Lwów oraz Fylkirze Rejkjawik, gdzie zakończył swoją karierę. W ciągu 13 lat zagrał aż w 97 meczach reprezentacji, co daje mu 5. miejsce w historii Islandii pod względem ilości rozegranych spotkań.
Kari Arnason
Arnason stanowił filar szyków obronnych reprezentacji Islandii 2 lata dłużej, niż jego wyżej wymieniony kolega z kadry. Począwszy od 2005 roku, środkowy obrońca zagrał dla swojego kraju w 90 meczach – tylko 6 piłkarzy częściej dostawało swoją szansę. Od Euro 2016 aż 5-krotnie zmieniał swojego pracodawcę. Grał w takich drużynach, jak chociażby Aberdeen czy Omonia Nikozja. Ostatnie 3 lata swojej kariery spędził w swojej ojczyźnie, a konkretniej w Vikingurze Rejkjawik. W 2022 ogłosił jej zakończenie.
Birkir Saevarsson
Choć Saevarsson rozegrał 103 spotkania w barwach narodowych, to nie zrobił wielkiej kariery w futbolu ligowym. Jedynymi klubami zagranicznymi, w których grał Islandczyk, były: norweski Brann i szwedzkie Hammarby. W nich zagrał w niemal 300 meczach, by tuż przed mundialem w Rosji wrócić do swojego macierzystego klubu – Valura Rejkjawik. 39-latek nie gra w kadrze Islandii od 2021 roku.
Birkir Bjarnason
Bjarnason zdołał zapisać się na kartach historii islandzkiego futbolu, nawet pomimo tego, że jego kariera jeszcze trwa. Choć ten pomocnik zagrał dla reprezentacji po raz ostatni w 2022 roku, to ma na swoim koncie aż 113 występów – najwięcej w historii swojej kadry. Grał na mundialu w Rosji, a w eliminacjach do MŚ 2022 pełnił funkcję kapitana. Pół roku po sukcesie we Francji został graczem Aston Villi, w której rozegrał ponad 50 spotkań. Pomimo dość sędziwego wieku, jak na piłkarza (36 lat), to wciąż może liczyć na regularne występy. W sezonie 2023/24 zagrał w 37 spotkaniach dla grającej w Serie B Brescii.
Gylfi Sigurdsson
Choć na boisku był liderem reprezentacji Islandii, to jego kariera nie potoczyła się najlepiej. Przez długi czas Sigurdsson był bez dwóch zdań najlepszym piłkarzem z tego kraju, grającym do tego regularnie w Premier League. W 2017 roku został wykupiony przez Everton za niemal 50 milionów euro, co jak na Islandczyka ogólnie jest kwotą niebotyczną. Jego prężnie rozwijająca się kariera została przerwana w 2021 roku. Wtedy to został zatrzymany przez angielską policję w związku z zarzutami o pedofilię. W trakcie procesu nie mógł grać, a potem został zwolniony z Evertonu. Jednakże 2 lata później został oczyszczony z zarzutów i kontynuował swoją karierę. Na początku robił to w duńskim Lyngby, a obecnie w Valurze Rejkjawik.
Aron Gunnarsson
Dla swojej reprezentacji był zawodnikiem bezcennym. Defensywny pomocnik z Akureyri zagrał łącznie w 103 meczach kadry Islandii, a w latach 2012-2021 był jej kapitanem. Największą część swojej kariery spędził w Cardiff City – grał tam aż 8 lat. Zanotował łącznie blisko 300 występów w zespole ze stolicy Walii. W 2019 roku opuścił Wielką Brytanię po 11 latach i wyruszył do Kataru. W ekipie Al-Arabi SC spędził 4 lata. Gunnarsson od zeszłego roku nie gra na Bliskim Wschodzie. Nie gra w zasadzie nigdzie, bowiem od momentu rozłąki z Al-Arabi Islandczyk szuka klubu.
Johann Gudmundsson
Tuż po mistrzostwach Europy Gudmundsson został wykupiony za 3 miliony euro przez Burnley, w którym gra obecnie. Wciąż jest regularnie widywany na boiskach Premier League, czy chociażby w sezonie 2022/23 w Championship. Islandczyk zagrał dla The Clarets w blisko 230 meczach i wiele wskazuje na to, że ta liczba jeszcze wzrośnie. Ponadto wciąż może liczyć na grę w reprezentacji. Choć stracił mnóstwo meczów przez kontuzje w latach 2019-2022, to nadal jest ważnym elementem islandzkiej kadry, w której gra obecnie z opaską kapitana.
Kolbeinn Sigthorsson
Choć strzelił decydującego gola w starciu z Anglią na Euro 2016, to Sigthorsson może mówić o ogromnym pechu w swojej karierze. Parę miesięcy po Euro napastnik zerwał łękotkę, co wykluczyło go z gry na półtora roku. Przez to nie zdołał odpowiednio szybko wrócić do optymalnej formy, w konsekwencji czego nie pojechał z drużyną na mundial. Potem na regularne występy mógł liczyć już tylko w trakcie eliminacji do Euro 2020. Jeśli chodzi o karierę klubową, to po ME we Francji został wypożyczony do Galatasaray, gdzie nie grał często. Więcej wychodził na murawę w barwach Nantes, a w 2019 przeniósł się do Szwecji. Tam grał dla IFK Goteborg i AIK-u Sztokholm. Okazało się, że zespół ze stolicy okazał się być dla Islandczyka ostatnim przystankiem i w 2022 odwiesił buty na kołku.
Jon Bodvarsson
Bodvarsson swój ostatni mecz w reprezentacji rozegrał w marcu 2022. W tym czasie rozegrał 64 spotkania w barwach narodowych i strzelił 4 gole. Był także uczestnikiem Mistrzostw Świata 2018. Ponad miesiąc po ćwierćfinałowym starciu z Francją wyruszył na Wyspy Brytyjskie – tam reprezentował barwy Wolverhampton, po wykupieniu go z Kaiserslautern za ponad 3 miliony euro. Jednakże najlepszy epizod w Anglii miał w Boltonie, w którym gra po dziś dzień od 2022 roku. Tam rozegrał blisko 100 spotkań, w których zdobył 25 bramek, a 4 z nich w tym sezonie.