Bayern Monachium dostał kosza. Czas na plan B…

Nie chcemy pisać „a nie mówiliśmy”, ale… a nie mówiliśmy? Radu Drăgușin zdecydował się pozostać przy pierwotnym wyborze, przyjmując ofertę Tottenhamu. Rumuński defensor według informacji Fabrizio Romano i Floriana Plettenberga odrzucił możliwość angażu w bawarskim gigancie. Tym sposobem transferowa saga dobiega końca. Drăgușin jeszcze dziś poleci do Londynu, by oficjalnie związać się z Tottenhamem. Pewny siebie Bayern po raz kolejny przeczekał optymalny moment.

REKLAMA
źródło: Fabrizio Romano – X

Dlaczego Bawarczycy nie dali rady przekonać Radu Drăgușina do zmiany zdania?

Według medialnych doniesień oferowali lepsze warunki Genui i samemu zawodnikowi. Rumun najwyraźniej uznał jednak, że słowo dane Tottenhamowi nie może zostać tak po prostu złamane. Inna kwestia, być może perspektywa występów w Premier League po prostu bardziej do niego przemawia. Bayern miał wszelkie narzędzia, by skusić defensora. Wszedł jednak do negocjacji w momencie, gdy Radu Drăgușin był dosłownie o krok od Tottenhamu. Bawarczycy liczyli, że rzutem na taśmę rozbiją ustalony układ i podkradną transfer obrońcy. Tak się jednak nie stało. Naszym zdaniem temat został rozegrany bardzo źle. Odważnie, ale zarazem niezwykle naiwnie. Jeśli Bayern naprawdę chciał sprowadzić Rumuna, nie powinien czekać do ostatniej chwili, gdy defensor był już zdecydowany na angaż w Tottenhamie i nie dał się przekonać do zmiany zdania.

Czas na Diera?

Florian Plettenberg informuje, że w momencie fiaska rozmów z Drăgușinem, Bayern Monachium skoncentruje się na transferze Erica Diera. Anglik w ostatnich dniach został jednak jasno wskazany jako opcja rezerwowa. Jego transfer z Tottenhamu ma kosztować ledwie 4 miliony euro i właściwie jest już dawno dogadany. Dogadany… ale wcale nie przesądzony.

Bayern po prostu grał na zwłokę, licząc na powodzenie angażu Drăgușina. Koguty wygrywają walkę o najcenniejszy łup, być może oddając nieprzydatnego zawodnika Bawarczykom. Oczywiście, pod warunkiem, że Bayern znowu czegoś nie przekombinuje. Nie zdziwi nas bowiem, jeśli działacze za chwilę wpadną na kolejny genialny pomysł. Mogli od początku negocjować z Drăgușinem, tymczasem po 10 dniach stycznia zdają się wracać do punktu wyjścia. Poszukiwania środkowego obrońcy, w trakcie których niemalże codziennie patrzą w innym kierunku sprowadzają ich do poczciwego Diera, który nie jest złym zawodnikiem, ale zarazem pozostaje prawdopodobnie najsłabszą z omawianych opcji. Inna kwestia, że Dierem interesuje się podobno również Napoli, a sam defensor pewnie wolałaby wiedzieć na czym stoi, niż być jedynie opcją na wypadek niepowodzenia innych.

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    107,606FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ