David Ochoa budzi zainteresowanie takich klubów jak Manchester United, Monaco i Barcelona. Tak przynajmniej wskazuje dziennikarz Tom Bogart z Guardiana, specjalizujący się w doniesieniach z amerykańskich boisk. Jego zdaniem meksykański (?) golkiper mógłby pod koniec roku trafić do drugiego zespołu „Blaugrany”, ale niewykluczone, że w przyszłości powalczyć o zdecydowanie poważniejszą rolę. Kim jest Pan Ochoa i dlaczego miałby być tak łakomym „kąskiem” na rynku transferowym?
Bramkarz w 2021 roku rozegrał 25 spotkań na poziomie MLS
Jako bramkarz Realu Salt Lake City zaliczył solidny sezon i wróżono mu sporą karierę. Co ciekawe, już wcześniej zapraszano go na testy do m.in. Manchesteru United, wierząc, że ma spory potencjał. Wydawało się, że wartość golkipera będzie szybko wzrastała, ale pojawił się jeden – znaczący problem. David Ochoa nie chciał przedłużyć umowy ze swoim amerykańskim klubem. Oficjalnie więc – odsunięty go od składu z powodu „drobnych problemów zdrowotnych”. Nieoficjalnie – co potwierdził sam gracz w mediach społecznościowych, bez słowa wytłumaczenia „olano” go, uznając, że klub i tak nie zarobi na jego sprzedaży.
Skoro w grudniu wygaśnie jego kontrakt – drużyny są zainteresowanie współpracą. Nawet jeśli miałby nigdy nie potwierdzić swojego talentu, to jako „bramkarzy numer trzy” nadaje się idealnie. Warto również zauważyć, że golkiper mimo braku regularnej gry od kilku miesięcy – dostał powołanie do kadry narodowej Meksyku. W młodości reprezentował USA, ale 2 sierpnia 2021 roku dostał jednorazową zgodę na przeniesienie się do reprezentacji „El Tri”. Do dziś uzbierał kilka spotkań na ławce rezerwowych, ale wciąż czeka na debiut w zespole seniorskim.
Przyszłość Davida jest zagadką
Plotka łącząca go z Barceloną wydaje się nieprzypadkowa. Golkiper chciałby trafić do miejsca, w którym będzie musiał „wyrobić sobie nazwisko”, ale zarazem dostanie szansę rozwoju i awansu. Pomysł z grą dla zespołu „B” to rozsądne rozwiązanie, które pozwoli zweryfikować możliwości Meksykanina. Jednocześnie, otworzy możliwość promocji klubu w Meksyku, co sugerują tamtejsze media.