Atlético z honorem żegna się z turniejem. Botafogo i PSG grają dalej

Po mało emocjonującym spotkaniu Atlético pokonuje 1:0 Botafogo. Strzelcem jedynego gola był Antoine Griezmann, który na to trafienie czekał od 25 lutego. Mimo zwycięstwa, Atlético żegna się z Klubowymi Mistrzostwami Świata – z grupy B do fazy pucharowej sensacyjnie awansują Botafogo oraz PSG. Dwa zwycięstwa okazały się niewystarczające. Jeden dobry mecz z Seattle Sounders to za mało, by myśleć o awansie.

Męki Atletico

Podchodząc do tego spotkania, zespół Cholo Simeone wiedział, że do awansu potrzebuje zwycięstwa różnicą co najmniej trzech bramek. Z tego powodu drużyna Los Colchoneros rozpoczęła mecz z dość wysoką linią obrony. Z takiego ustawienia rywala próbowała skorzystać drużyna Botafogo. W 11. minucie, po nieudanej kontrze hiszpańskiej drużyny, brazylijski zespół mógł nawet objąć prowadzenie. Jednak w tamtej sytuacji na drodze brazylijskiej ekstazy stanął Jan Oblak, który znakomicie zachował się w sytuacji sam na sam.

REKLAMA

Podobnie jak w meczu z PSG, brazylijska drużyna była świetnie przygotowana taktycznie i potwornie groźna w kontrataku. Z pewnością rzucało się w oczy to, z jaką łatwością odzyskiwała piłkę w środku pola oraz przemieszczała się pod bramkę Atlético. Z kolei zawodnicy Atlético mieli duży problem z opanowaniem swojej gry i przejęciem inicjatywy. Mimo słabszej gry i kontrowersyjnych decyzji sędziego, zespół Atlético miał szansę, by zejść do szatni z korzystnym wynikiem. W 42. minucie bramkę mógł zdobyć Julián Álvarez, jednak jego strzał z pięciu metrów był minimalnie niecelny.

W pierwszej połowie brazylijska drużyna postawiła bardzo trudne warunki zespołowi z Madrytu. Atleti oddało w tej części gry zaledwie jeden celny strzał i wygenerowało xG na poziomie 0,81. Drużynie Simeone nie pomagali również sędziowie, którzy podejmowali bardzo kontrowersyjne decyzje — na przykład nie odgwizdali dwóch rzutów karnych. Meksykański arbiter pozwalał brazylijskiej drużynie na wiele, ponieważ żaden z siedmiu popełnionych przez nich fauli nie zakończył się pokazaniem żółtej kartki.

Przełamanie Griezmanna

W drugiej części meczu Atleti włożyło wszystkie możliwe siły, by przebić się przez obronę Botafogo. Jednak w wielu akcjach hiszpańskiej drużyny często zawodził ten ostatni kontakt z piłką oraz podanie. Kapitalną sytuację w 62. minucie zmarnował Alexander Sørloth. Drużyna Simeone z pewnością taką grą zawiodła swoich kibiców. Poza spotkaniem z Seattle Sounders hiszpański zespół zaprezentował się poniżej oczekiwań. Miał duży problem ze stwarzaniem sobie sytuacji, a wszyscy poza Julianem Álvarezem nie byli odpowiednio zmotywowani ani skoncentrowani. Piłkarze Atleti wykazywali się niewiarygodną bezradnością i nie byli w stanie nawet przez dłuższy fragment meczu wyraźnie zagrozić drużynie Botafogo. Dopiero w samej końcówce szczęście uśmiechnęło się do Atlético. W 87. minucie, po podaniu Juliana Álvareza, długą serię bez zdobytego gola zakończył Antoine Griezmann. Francuz trafił do siatki po raz pierwszy od 25 lutego.

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    109,350FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ