Alessandro Bastoni – idealny obrońca pod nowe trendy taktyczne

Alessandro Bastoni od kilku lat musi być na radarze największych europejskich klubów. Choć sam w takim się przecież znajduje (w końcu tak trzeba określać półfinalistę Ligi Mistrzów) to transfer do jeszcze bogatszego kluby ciągle może wchodzić w grę. Zmieniające się trendy w futbolu wskazują, że tego lata 24-latek może być rozchwytywany.

REKLAMA

Obrońca doświadczony mimo wieku

Alessandro Bastoni już czwarty sezon z rzędu należy do podstawowej jedenastki Interu. Jak na swój wiek (24 lata) zebrane doświadczenie we włoskiej Serie A ma ogromne. Doliczając wcześniejsze epizody w Atalancie i sezon rozegrany w Parmie łącznie na swoim koncie ma dokładnie 145 występów na najwyższym poziomie rozgrywkowym we Włoszech. Ponadto od jesieni 2020 roku Bastoni jest regularnie powoływany do kadry narodowej, z którą zdobył złoty medal na EURO 2020 (choć łącznie zagrał tylko 90 minut w najmniej ważnym spotkaniu turnieju – ostatnim meczu fazy grupowej) i w ostatnich sezonach regularnie gra w Lidze Mistrzów. Włoch właśnie jest o krok dotarcia do finału tych rozgrywek. Jego zespół wygrał z Milanem 2:0 w pierwszym półfinałowym spotkaniu, a Bastoni rozegrał świetne zawody.

24-latek był pewny i bezbłędny jak cała defensywa nerazzurich w tej rywalizacji. Rywale nie przeprowadzali wielu groźnych ataków, ale kiedy Bastoni musiał interweniować – robił to perfekcyjnie. Dobrze się ustawiał, nie przegrał żadnego pojedynku główkowego i był trudny do przejścia. Oprócz zadań defensywnych pół-lewy środkowy obrońca Interu pełnił rolę pierwszego rozgrywającego Interu. Miał najwięcej kontaktów z piłką w drużynie, zagrał aż 10 dokładnych dalekich podań i nie bał się odważnie wprowadzać futbolówki na połowę rywala, dzięki czemu wykreował dogodną sytuację dla Edina Dzeko na początku drugiej części gry. Największa europejska scena jest zawsze najlepszą formą promocji, więc jeśli ktoś nie miał jeszcze świadomości klasy Bastoniego to wczoraj się o niej przekonał.

Alessandro Bastoni wpisuje się w nowe taktyczne trendy

Lewonożni środkowi obrońcy poszukiwani są przez największe kluby już od dawna. Niemniej jednak, nie jest to cecha, przez którą wróżymy Bastoniemu wzrost wartości rynkowej. W obecnym sezonie możemy zaobserwować trend przekwalifikowania nominalnych stoperów na bocznych obrońców. Ma to związek z coraz bardziej popularnym wśród czołowych zespołów ustawieniem, które możemy opisać jako 3-2-2-3 w posiadaniu piłki. Wówczas jeden z bocznych defensorów tworzy 3-osobowy blok obronny ze stoperami, a drugi schodzi do środka. Jako pierwszy takie rozwiązanie zaczął stosować Mikel Arteta z Benem Whitem jako prawym obrońcą (nawet jeśli wyszło przypadkowo, ponieważ Anglik rozpoczął sezon na tej pozycji z powodu kontuzji Tomiyasu to musimy uznać Arsenal za pionierów w tym aspekcie). Po Mistrzostwach Świata na taki system przeszedł Manchester City, a w ostatnich tygodnaich identyczny sposób gry stosuje Liverpool Jurgena Kloppa. Podobnie gra również Barcelona, choć Xavi inaczej wykorzystuje jednego z bocznych obrońców (nie jako środkowego pomocnika, a szeroko ustawionego skrzydłowego).

Jeszcze mocniej popyt na środkowych obrońców zwiększył ostatnio Pep Guardiola składając całą linię defensywy z czwórki nominanych stoperów kładąc większy nacisk na to, aby obrona rzeczywiście potrafiła bronić. Wiemy, że pomysły Katalończyka są często wdrażane w życie przez innych trenerów, więc i w tym przypadku nie powinno być inaczej. Nominalni środkowi obrońcy, którzy mają predyspozycje do gry na boku obrony będą tego lata w cenie.

Pasujący profil

Alessandro Bastoni jest właśnie przypadkiem takiego zawodnika. Od kilku sezonów Inter niezmiennie gra trójką środkowych obrońców i wahadłowymi. Takie były podstawy filozofii Antonio Conte i nie zmienił tego także jego następca, Simone Inzaghi. 24-latek często jest więc zmuszony pojedynkować się z rywalami w bocznych sektorach boiska, co dla bocznych obrońców jest chlebem powszednim. Na razie wspomniany system 3-2-2-3 stosują zespoły nastawione na posiadanie piłki i kontrolę meczu, więc przy takim stylu gry ważna jest też szybkość i umiejętność bronienia proaktywnego, bardzo często daleko od bramki. Tutaj Bastoniemu też nie powinno niczego brakować.

Cechą, która wyróżnia Bastoniego jako środkowego obrońcę są znakomite decydujące podania w ostatniej tercji boiska. O ile w samym rozegraniu czuje się oczywiście pewnie z piłką przy nodze to takich, jak on znajdziemy wielu. Niemniej jednak, znajdując się bliżej bramki rywala (choć nie tylko, jak widać po asyście na poniższym filmiku) 24-latek jest w stanie stworzyć koledze z drużyny sytuację, której nie potrafi nikt inny. To jeden z najbardziej kreatywnych środkowych obrońców. Kiedy podłącza się do akcji ofensywnej to zazwyczaj wychodzi z tego coś dobrego, ponieważ Bastoni jest po prostu zawodnikiem wszechstronnym i odnajduje się także w tercji ataku. W Arsenalu Ben White często podłącza się do akcji ofensywnych, podobnie jak Andy Robertson w nowym systemie Liverpoolu, więc w takiej roli Bastoni mógłby mieć większe możliwości wykorzystać swój potencjał w ofensywie.

źródło: Lega Serie A/Twitter

Na koniec pozostaje pytanie: gdzie miałby trafić Alessandro Bastoni?

Od razu na myśl przychodzi Liverpool, ponieważ Trent Alexander-Arnold świetnie spisuje się grając w środku pola, a w zespole brakuje zawodnika o profilu, który zrównoważyłby zapędy Trenta grając bardziej defensywnie. Być może jednak więcej klubów pójdzie drogą Arsenalu i Manchesteru City, jeśli chodzi o system gry (Chelsea, Tottenham, Bayern Monachium, PSG – wszyscy są/bedą na początkowym etapie nowego projektu z nowym trenerem), a Alessandro Bastoni będzie jednym z pierwszych elementów nowej układanki.

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    107,595FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ