Projekt Warszawa demoluje w Lidze Mistrzów

Na inaugurację siatkarskiej Champions League Projektowi przyszło się mierzyć z obecnymi wicemistrzami Belgii. Greenyard Maaseik to klub z bogatymi tradycjami w Europie, który regularnie występuje w najważniejszych rozgrywkach Starego Kontynentu. Jednak swoje największe sukcesy świętował w latach dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku.

Niszczycielski plan

Warszawscy Projektanci urządzili przeciwnikom z Belgii prawdziwą masakrę. Byli lepsi w każdym elemencie. Zwłaszcza imponowali blokiem, którym narobili tylu szkód w szeregach oponentów, że mogli im tym przysporzyć długotrwałych stanów depresyjnych. Za pomocą swoich zdolności murarskich zapunktowali aż dziewięć razy. Przy takiej dysproporcji umiejętności można było zakładać ekspresowe zakończenie spotkania.

REKLAMA

Rozwałka Projektu Warszawa w drugim secie leciutko zwolniła trochę tempa, jednak jego dominacja nadal była niepodważalna. Czystą przyjemnością było oglądanie, jak podopieczni Piotra Grabana po prostu sieją zniszczenie. Pomimo faktu, że belgijski Greenyard zdobył więcej punktów niż poprzednio, to nadal nie miał żadnych podstaw wierzyć w przemalowanie istniejącego już obrazu gry.

Trzeci akt jednak nie miał już takiego jednostronnego rozpoczęcia. Klubowi z Belgii udało się nawet po raz pierwszy wyjść na prowadzenie. Do tego w widoczny sposób jego siatkarze lepiej bronili się przed ofensywą gospodarzy. Utrzymywali się na czele do stanu po osiemnaście, lecz od niego z powrotem szalę na swoją korzyść zaczął przeciągać Projekt, który finalnie przypieczętował swoje zwycięstwo.

PGE Projekt Warszawa – Greenyard Maaseik 3:0 (25:9, 25:17, 25:21)

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    108,737FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ