Ten mecz zdecydowanie zapowiadał się jako hit kolejki albo nawet i sezonu! Naprzeciwko siebie stanęły dwie bardzo silne drużyny. Lublinianie do tej pory w sezonie nie przegrali jeszcze ani jednego meczu, ale drużyna z Warszawy również prezentuje w trakcie spotkań świetną siatkówkę. PGE Projekt Warszawa kontra Bogdanka LUK Lublin — to była gwarancja wielkich emocji!
Wyrównany poziom
Od pierwszych piłek to właśnie goście objęli prowadzenie w meczu (0-2). Na szczęście warszawianie od razu zabrali się za odrabianie start i po chwili wynik był już remisowy. Od samego początku widać było, że to starcie będzie naprawdę wypełnione emocjami. Każda akcja była bardzo pobudzająca i dająca kibicom wiele widowiskowych momentów. Naprawdę mecz oglądało się niesamowicie! Nie da się zliczyć tych wszystkich genialnych bloków, zagrywek ani obron. Każda z drużyn była przygotowana do tego starcia nawet na 200%. W końcówce jednak zespół z Lublina dał z siebie jeszcze więcej niż wcześniej i wyszedł na prowadzenie (18-21). I tak naprawdę ta króciutka chwila słabości warszawian zdecydowała o przegranym secie. Po bloku Wilfredo Leona to zawodnicy Bogdanki wygrali tę partię (21-25).
Drugi set zaczął się naprawdę bardzo równo. Przez długi czas nie było drużyny, która objęłaby prowadzenie chociaż na te dwa punkty. Po kilkunastu akcjach to gospodarze zdobyli przewagę (9-7). Tylko na dosyć krótki czas, bo rywale od razu odrobili wcześniej zrobione straty. Mniej więcej w połowie seta po asie serwisowym Barłomieja Bołądzia to warszawianie ponownie objęli prowadzenie (16-14). Końcówka drugiej partii zdecydowani należała do zawodników Projektu. Tą wygraną siatkarzy trenera Grabana przypieczętował atak Linusa Webera, który zakończył mecz (25-20).
Lublin zmiażdżony
Ten trzeci set, tak jak ten poprzedni, również zaczął się bardzo zacięcie i bardzo długo trzeba było czekać na jakiekolwiek prowadzenie. Każda z drużyn starała się uruchomić jak najwięcej elementów na najwyższym poziomie, aby zbliżyć się do zwycięstwa zarówno w tej partii jak i w tym meczu. Pierwsze prowadzenie objęli jednak gospodarze (14-11). Zagrywka Linua Webera była rewelacyjna i tak naprawdę to zagrania tego siatkarza dały dość spore prowadzenie drużynie ze stolicy. Po tej iskrze, którą dał swojej drużynie atakujący, zawodnicy Projektu objęli dosyć solidne prowadzenie (18-12). Patrząc na grę gości w tej odsłonie spotkania, nie zanosiło się na to, że jakkolwiek dadzą radę odrobić straty. I po ataku Linusa Webera to warszawianie wygrywają tego seta (25-15) i obejmują prowadzenie w całym meczu 2:1.
Tak jak w pozostałych setach początek był bardzo wyrównany. Jednak w miarę wcześnie obudził się zespół trenera Grabana i objął prowadzenie (7-5). Ten moment dodał wiatru w żagle gospodarzom i pozwolił im zdobywać kolejne punkty seriami. Niestety zawodnicy trenera Bottiego pomagali rywalom, popełniając dosyć proste błędy. Niestety czwarty set tak samo jak ten poprzedni był dosyć jednostronny. Jednak w pewnym momencie drużyna Bogdanki jakby się przebudziłą. Spowodowała to świetna zagrywka Wilfredo Leona, dzięki której lublinianie tracili tylko jeden punkt. Końcówka dostarczyła ogromnych emocji i nerwów, ale dzięki świetnemu atakowi to warszawianie wygrywają tego seta (25-21), a cały mecz 3:1.