Ryoyu Kobayashi zwyciężył na skoczni normalnej w Trondheim. Podium uzupełnili Peter Prevc i Jan Hoerl. Trzech Polaków zdołało zdobyć punkty Pucharu Świata, lecz wszyscy na odległych pozycjach.
Biało-czerwoni nie polubili się z przebudowaną skocznią
Obiekty w Trondheim wracają do kalendarzu Pucharu Świata po 4-letniej nieobecności. W tym czasie stare skocznie zostały wyburzone, a w ich miejsce powstały całkowicie nowe, ale o tych samych parametrach. Na pierwszy ogień w ramach Raw Air skoczkowie rywalizowali na mniejszym obiekcie o rozmiarze HS 105. Na półmetku rywalizacji liderem był Ryoyu Kobayashi, który drugiego Petera Prevca wyprzedzał zaledwie o 0,3 pkt. Podium uzupełniał Andreas Wellinger. Dopiero na 8. miejscu znalazł się lider PŚ i Raw Air – Stefan Kraft. Dotychczasowy wicelider Johann Andre Forfang zajmował 13. pozycję. Zaskakująco wysoko plasował się Czech Roman Koudelka, ponieważ był 5. Ewidentnie nowy obiekt w Trondheim nie podpasował Polakom. Do finałowej serii awansowało trzech biało-czerwonych, lecz wszyscy na odległych pozycjach. Najwyżej plasował się Aleksander Zniszczoł na 20. miejscu. Awans wywalczyli także 23. Maciej Kot i wtorkowy jubilat Dawid Kubacki na 26. lokacie. Z rywalizacją pożegnali się za to Kamil Stoch i Piotr Żyła.
W końcu konkurs w spokojnych warunkach
Cała wtorkowa rywalizacja przebiegła przy niezwykle spokojnym wietrzne, który nie przekraczał średnio 0,5 m/s. Dzięki temu pewne było, że finałowe rozstrzygnięcia będą sprawiedliwe i zwycięży realnie najlepszy zawodnik dnia. Ostatecznie ze zwycięstwa cieszył się Ryoyu Kobayashi. Drugie miejsce zajął Peter Prevc, który po ogłoszeniu zakończenia kariery zaczął regularnie wskakiwać na podium. Na trzeciej pozycji sklasyfikowano Jana Hoerla. Do czołowej dziesiątki powrócił m.in. Halvor Egner Granerud i Czech Roman Koudelka, który wyrównał swój najlepszy tegoroczny rezultat. Polacy w drugiej serii zaprezentowali się jeszcze gorzej niż w otwierającej rundzie. Tylko Dawid Kubacki zdołał poprawić swoją lokatę, a z kolei Aleksander Zniszczoł i Maciej Kot zanotowali spadek w tabeli. Finalnie wszyscy biało-czerwoni zostali sklasyfikowani w trzeciej dziesiątce, co jest jednym z gorszych występów w ostatnim czasie.
W środowe popołudnie zostanie rozegrany kolejny konkurs w Trondheim. Tym razem skoczkowie przeniosą się na większą skocznie. Rywalizację może zaburzyć pogoda, bowiem zapowiadane są silne podmuchy wiatru.
Wyniki Polaków:
22. Aleksander Zniszczoł – 99 m i 97 m
24. Dawid Kubacki – 98 m i 98 m
26. Maciej Kot – 97,5 m i 96 m
33. Kamil Stoch – 94,5 m
40. Piotr Żyła – 95,5 m