Jeśli ktokolwiek miał wątpliwości, czy „afera bukmacherska” w Italii będzie miała poważne konsekwencje, właśnie dostał odpowiedź. Nicolò Fagioli został zawieszony na siedem miesięcy. Jak podaje gazzeta.it, pomocnik Juventusu będzie pauzować od 20 października 2023 roku do 20 maja 2024 roku.
Komunikat Juventusu:
Klub zapoznał się z oficjalnym komunikatem prasowym FIGC nr 177/AA i potwierdza swoje pełne wsparcie dla Nicolò Fagioliego, zapewniając zawodnikowi niezbędne wsparcie w realizacji wskazanego planu terapeutycznego oraz, jak wyraźnie przewidziano w umowie, współpracując z Federacją w celu ustalenia zaplanowanych spotkań. Jesteśmy głęboko przekonani, że Nicolò, przy wsparciu klubu, kolegów z drużyny, rodziny i profesjonalistów, którzy będą mu pomagać, zmierzy się z procesem terapeutycznym i treningowym z wielkim poczuciem odpowiedzialności, a po odbyciu dyskwalifikacji będzie mógł wrócić do rywalizacji z należytym spokojem.
Przypomnijmy, 22-letni Fagioli był pierwszym zawodnikiem, którego nazwisko wymieniono w związku z udziałem w nielegalnych zakładach bukmacherskich. Te z oczywistego względu są zabronione — kwestia udziału zawodowego piłkarza w tego typu procederze jeszcze bardziej komplikowała temat. Włoskie media podawały sprzeczne informacje sugerujące postawę zawodnika. Według jednych — miał on twardo zaprzeczać swojej winie, zdaniem drugich — wyraził skruchę i chciał podjąć współpracę z prokuraturą generalną.
Fagioli może liczyć na wsparcie
Kilka dni temu, w mediach pojawiła się informacja, sugerująca ugodę między piłkarzem a odpowiednimi służbami. Zgodnie z nią, Fagioli miał przyznać się do winy i przyjąć karę 7 miesięcy dyskwalifikacji. Dziś wiemy już, że taki scenariusz rzeczywiście ma miejsce. Piłkarz miał podobno uznać, że dalszy upór nie ma większego sensu i lepiej wyjdzie, jeśli przyzna się do uzależnienia od hazardu. W ten sposób najprawdopodobniej uniknie poważniejszych zarzutów — a przecież w pewnym momencie łączono go nawet ze współpracą z mafią. Zawodnik wyceniany na 35 milionów euro, niemalże na pewno stracił szansę gry na przyszłorocznych mistrzostwach Europy. Tak naprawdę, może być wdzięczny, że Juventus postanowił go wspierać. Klub będzie wypłacać mu pełną pensję w trakcie dyskwalifikacji, a także pomoże w utrzymaniu odpowiedniej formy fizycznej. Fagioli przez najbliższe 7 miesięcy ma także być zapraszany na spotkania Juve — ale w roli fana.