Sebastian Szymański wróci do Rosji? Dziwna sugestia dyrektora klubu

Jak donosi „TVP Sport” powołując się na gazetę Algemeen Dagblad”, Sebastian Szymański może po zakończeniu sezonu opuścić Feyenoord Rotterdam. Holenderski klub wypożyczył pomocnika z Dynama Moskwa, ale obecnie nie ma pewności, czy skorzysta z klauzuli wykupu rzędu 10 milionów euro. Ziarno wątpliwości zasiał dyrektor generalny Feyenoordu — Dennis te Kloese. „AD” sugeruje wręcz, że wykupienie Sebastiana może okazać się niemożliwe do realizacji.

Sebastian Szymański nie ma sobie wiele do zarzucenia

Pomocnik błyskawicznie stał się jednym z najlepszych piłkarzy Feyenoordu. W 13 spotkaniach Eredivisie popisał się 6 golami i 3 asystami. Dołożył do tego trafienie i ostatnie podanie w Lidze Europy. Wartość rynkowa 23-latka wzrosła do 14 milionów euro. Feyenoord kupując Polaka… mógłby spróbować go od razu sprzedać i tak wyjść korzystnie na transakcji. Oczywiście, Szymański nie zdołał pokazać się z dobrej strony na Mundialu. W Katarze zabrakło przebojowości, którą widzieliśmy na holenderskich boiskach. Inna sprawa, że styl gry naszej kadry narodowej „zabijał” atuty Sebastiana.

REKLAMA

Naiwnie możemy założyć, że słowa dyrektora Feyenoordu są chęcią zmotywowania zawodnika, albo po prostu nieprzemyślanym hasłem rzuconym w świat. Brak wykupienia Szymańskiego wydaje się wręcz głupotą ze względów sportowych i ekonomicznych. Niezależnie jednak od podejścia Holendrów, Sebastian będzie miał przed sobą ważne miesiące. Wydaje się, że powrót do Rosji byłby dla niego ogromnym krokiem w tył. Nawet jeśli Feyenoord ostatecznie odrzuci szansę kontynuowania współpracy, Szymański pokazując się z dobrej strony, z pewnością wzbudzi zainteresowanie innych solidnych europejskich drużyn.

Najgorszy scenariusz to jednak taki, w którym ktoś w klubie podejmie decyzję o rezygnacji z usług Polaka, skoro nie ma szans na wykupienie jego umowy. Takie rozwiązanie uznalibyśmy jednak za skandaliczne, bowiem Sebastian Szymański jesienią stanowczo pokazał, że warto na niego stawiać. Faktem jest jednak, że dotychczasowy rekord transferowy Feyenoordu to wydatek 7.5 miliona euro na Ezequiela Bullaude. Żeby było śmieszniej, Szymański bez większego problemu wygrał rywalizację z Argentyńczykiem o miejsce w składzie.

SourceTVP Sport
SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    108,719FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ