Manchester United w końcu ruszył na zakupy! Czerwone Diabły podpisały umowę z Christianem Eriksenem, a Erik ten Hag ściągnął pierwszego piłkarza, z którym pracował w Ajaksie. Padło słynny HERE WE GO! Lisandro Martinez to 24-letni stoper mierzący zaledwie 1.75 metra, który był podstawowym zawodnikiem w Amsterdamie. Argentyńczyk w razie potrzeby może grać również jako lewy obrońca, a w pierwszym sezonie u ten Haga pełnił głównie rolę defensywnego pomocnika, jednak w dwóch kolejnych został przestawiony niżej. United zapłaci za niego około €55m, a Lisanrdo podpisze kontrakt do 2027 roku.
Wzmocnienie obrony
Chociaż Erik ten Hag zapowiada, że United jego autorstwa będzie grało przede wszystkim ofensywnie, to Holender nie zapomina o defensywie. W poprzednim sezonie Czerwone Diabły straciły w lidze aż 57 bramek – to więcej niż np. Burnley, które spadło z Premier League i zarazem najgorszy wynik Manchesteru w XXI wieku. Ten Hag nie chce ryzykować i budując obronę bierze człowieka z którym doskonale się zna. Obecny trener Ajaxu – Alfred Schreuder bardzo nalegał, by zawodnik pozostał w stolicy Holandii. Jednak suma, jaką gotowi byli zapłacić włodarze na Old Trafford i ambicje Lisandro nie pozwoliły by go zatrzymać. W przypadku klubu z Amsterdamu, ciężko się temu dziwić. W końcu zasłynęli tam z promowania młodych piłkarzy i sprzedawania ich za krocie – spójrzmy na chociażby De Jonga czy De Ligta. Na tych dwóch piłkarzach Holendrzy zarobili około 170 milionów euro!
Martinez mimo słabych warunków fizycznych nie pozwala wytchnąć rywalom, szybko do nich doskakując i wywierając presję. Potrafi rozgrywać piłkę od tyłu, co będzie kluczowe w grze United. Dodatkowo umożliwia różne rozwiązania taktyczne, bo może grać jako defensywny pomocnik zamiast Freda. Z kolei występując na środku obrony obok Varane’a lub Maguire’a jego sporym atutem jest dobra gra lewą nogą. Wiele o grze 24-latka dowiecie się z tej nitki, którą wrzucam poniżej. A czy Martinez odnajdzie się w Premier League? Złośliwi powiedzą, że gorszy niż Harry Maguire na pewno nie będzie. Jednak jego sufit jest znacznie wyżej, a skoro z Erikiem ten Hagiem zdążył się dobrze poznać, nie powinien potrzebować wiele czasu na zaaklimatyzowanie się w Manchesterze. Z pewnością solidne wzmocnienie Czerwonych Diabłów.