21-letni ofensywny pomocnik VfB Stuttgart – Mateo Klimowicz trzykrotnie odrzucił powołanie do reprezentacji Niemiec. Tego typu informacją podzielił się dziennikarz „tycsports” – Cesar Luis Merlo. Mający polskie korzenie zawodnik mimo, że przed rokiem z niemiecką młodzieżówką świętował zwycięstwo na Euro U-21, dziś odmawia reprezentowania barw naszego zachodniego sąsiada.
Kim w ogóle jest Mateo Klimowicz?
Starsi kibice z pewnością kojarzą jego ojca – Diego Klimowicza. Argentyński napastnik swego czasu reprezentował barwy m.in. VfL Wolfsburg oraz Borussii Dortmund, a jego dziadek był Polakiem urodzonym na terytorium obecnej Ukrainy. Co ciekawe, według doniesień medialnych Diego miał możliwość reprezentowania zarówno Polski jak i Ukrainy, a przed 2002 roku istniała możliwość, by zagrał w kadrze biało-czerwonych. Jak sam przyznał po latach, z obu stron pojawiły się jedynie wstępne zapytania, a Klimowicz nie podjął tematu. Ostatecznie nigdy nie zadebiutował w żadnej z reprezentacji.
Wątek „polskości Klimowiczów” powrócił w 2021 roku, ale dotyczył syna Diego – Mateo. Od początku była to jednak typowa plotka, bowiem o ile Diego mógł czuć niewielkie związki z Polską, o tyle jego potomek nie miał tak naprawdę wiele wspólnego z naszym krajem. Chłopak określany był jako wielki talent, o którym szybko zrobi się głośno. Mimo, że wywiadach opowiadał o osobie jak o Argentyńczyku i deklarował, że jego idolem jest Leo Messi, w 2021 roku pojawił się w niemieckiej młodzieżówce.
Jak podaje Cesar Luis Merlo, Mateo Klimowicz w ostatnim czasie odrzuca powołania do kadry Niemiec
Oczywiście, dziennikarz nie dodaje o jakiej drużynie mowa, ale możemy domyślać się, że w grę wchodzi jedynie kadra młodzieżowa. Dlaczego zawodnik odrzuca powołania? Cytując „tycsports.com”, gdyby w tym momencie zagrał w niemieckich barwach (mając skończone 21 lat), miałby problemy ze zmianą kadry. Klimowicz wciąż nastawia się na grę dla Argentyny i dlatego właśnie „olewa” Niemców.
Sytuacja jest dość dziwna. Dlaczego? Mateo nie grzeszy wybitnymi statystykami. W Bundeslidze strzelił do tej pory jednego gola, w tym sezonie rozegrał ledwie 600 minut, często pojawiając się na poziomie rezerw z Regionalligi. Z całym szacunkiem, mówimy o zawodniku mającym świetne opinie, ale w żadnym stopniu nie potwierdzającym tego na boisku. Tak, jest stosunkowo młody, ale czy daje argumenty za wysyłaniem powołań? Zaryzykuję stwierdzeniem, że selekcjoner niemieckiej młodzieżówki i tak daje mu szanse, wciąż próbując na niego stawiać.
Tymczasem Mateo jest obecnie niezainteresowany, czekając na powołanie z Argentyny
Nie chcę być złym prorokiem, ale obawiam się, że może zrazić do siebie Niemców, a zarazem ciężko będzie mu zapracować na grę u boku Messiego. Tak na marginesie, ciekawe jak szybko wrócą głosy o możliwym powołaniu do reprezentacji Polski? Czy rzeczywiście Mateo Klimowicz czuje się Argentyńczykiem i stawia jasno sprawę – albo zagra dla „Albicelestes”, albo nigdzie? Skoro tak, to dlaczego wiązał się z niemiecką młodzieżówką? A może nieudolnie próbuje zrobić wokół siebie trochę rozgłosu, rozważając co bardziej mu się opłaca? Całość jest bardzo dziwna, tym bardziej, że zawodnik nie daje argumentów, by jakiekolwiek nacje miały walczyć o jego usługi.