W rozpoczętym dzisiaj turnieju ATP 500 w katarskiej stolicy już w pierwszej rundzie miał miejsce pojedynek dwóch wielkoszlemowych mistrzów. Carlos Alcaraz mierzył się z Marinem Cilicem. Panowie grali się ze sobą w przeszłości czterokrotnie, a bilans tych spotkań wynosił 3:1 dla Hiszpana. Dziś Carlitos dopisał sobie kolejne zwycięstwo i tym samym zameldował się w 1/8 finału imprezy.
Pierwszy set rozpoczął się niespodziewanie, bo w dwóch pierwszych gemach obaj zawodnicy przełamali swoje podania. Następnie szli równo aż do wyniku 3:3, kiedy to przy 40:40 Alcaraz świetnym forhendem zdobył przewagę w akcji, a potem popisał się kapitalnym skrótem, z którym Cilic nie za wiele mógł zrobić. Przebił tylko piłkę na drugą stronę siatki, po czym Hiszpan dopełnił formalności i posłał wygrywającego woleja. Tym samym wypracował sobie piątego w tym gemie break-pointa i wymuszając błąd, raz jeszcze przełamał rywala. Nie wypuścił już tego prowadzenia z rąk i pewnie utrzymując dwa kolejne gemy serwisowe, zamknął pierwszą partię wynikiem 6:4.
W drugiej odsłonie obaj panowie zaprezentowali genialny poziom gry przy swoich podaniach. Nie było żadnych szans na przełamanie aż do gema numer osiem. Wtedy to Alcaraz w mistrzowskim stylu odwrócił losy tego gema i utrzymał podanie z 0:40, doprowadzając do wyrównania 4:4. Od tego momentu udało mu się przełamać serwis Cilica i wygrać własne podanie, co ostatecznie zapewniło mu zwycięstwo 6:4 i awans do kolejnej rundy turnieju w Dosze.
𝗘𝘅𝗶𝗴𝗲𝗻𝘁𝗲 𝗲𝘀𝘁𝗿𝗲𝗻𝗼 🎬
— ATP Tour en Español (@ATPTour_ES) February 17, 2025
🇪🇸 @carlosalcaraz supera su primer partido en Doha ante Cilic por 6-4, 6-4 y ya está en segunda ronda.@QatarTennis | #QatarExxonMobilOpen
Jak wygląda dalsza droga Carlitosa w Dosze?
W kolejnej rundzie naprzeciw Alcaraza stanie któryś z pary: Zhizhen Zhang, Luca Nardi (ten mecz zostanie rozegrany jutro). Hiszpan nie grał jeszcze z żadnym z nich, ale bez wątpienia będzie faworytem w starciu z którymkolwiek z tej dwójki. Po dzisiejszym triumfie nad Marinem Cilicem Carlitos zanotował szóste z rzędu zwycięstwo z rzędu i w sumie dziesiąte w tym roku. W karierze nie wygrał jeszcze turnieju w Dosze, więc z pewnością zrobi wszystko, aby dołożyć do swojej kolekcji nowe trofeum.
Jednak musi zagrać naprawdę na dobrym poziomie, ponieważ już w półfinale może spotkać się z samym Novakiem Djokovicem. Serb w przeszłości wielokrotnie udowadniał, że potrafi pokrzyżować plany najlepszych zawodników, nawet będąc świeżo po różnego rodzaju kontuzjach i urazach. Ale teraz, na samym starcie katarskiej imprezy rangi ATP 500 czeka go bardzo ciężki sprawdzian. Już jutro zmierzy się on bowiem z Matteo Berrettinim i podobnie jak Alcaraz spróbuje wywalczyć sobie miejsce w 1/8 finału.