Zamiast podziwu – fala krytyki i drwin. Co się dzieje z Ajaxem?

Gdybyśmy jeszcze kilka miesięcy temu zapytali o wzór dobrze zarządzanego klubu poza 5 czołowymi ligami Europy – pewnie jedną z najpopularniejszych odpowiedzi byłby Ajax. Holenderski gigant pokazał, że można połączyć promocję młodych piłkarzy, dominację we własnych rozgrywkach ligowych i notowanie solidnych wyników w europejskich pucharach. Koronnym argumentem za „niesamowitością” klubu z Amsterdamu miało być aż 216 milionów euro zarobione w letnim okienku transferowym. Niewielu wierzyło, że po odejściu Erika ten Haga drużyna przestanie zachwycać, tymczasem dziś większość wiadomości związanych z klubem ma mocno negatywny wydźwięk, a sezon 2022/23 może zostać spisany na straty.

REKLAMA

Podstawą potęgi Ajaxu zawsze była jego dominacja w Eredivisie

Ostatni sezon, w którym nie zostali mistrzem/wicemistrzem to rozgrywki 2008/09. Tymczasem dziś mówimy o zespole, który ostatni ligowy mecz wygrał… 22 października 2022 roku! Sześć spotkań bez zwycięstwa sprawiło, że drużyna prowadzona przez Alfreda Schreudera spadła na 5. miejsce w tabeli i w tym momencie traci 5 punktów do liderującego Feyenoordu. Holenderskie media wskazują, że seria bez wygranej to jeden z najgorszych wyników tego klubu w XXI wieku. Schreuder stara się zachowywać optymizm, ale każda jego próba wskazywania pozytywów w grze Ajaxu spotyka się z krytyką. Gigant Ajax nie znajduje się nawet na podium? Winny musi być trener!

50-letni szkoleniowiec przegrał medialną potyczkę o własny wizerunek

Ten Hag uchodził za znakomitego fachowca, co zresztą potwierdza w Manchesterze United. W klubie uwierzono, że jego następca ma jedynie nie zepsuć tego, co pozostawia poprzednik. Zapomniano jednak, jak wielkie zmiany zaszły latem. Ze składu, który w ubiegłym sezonie zdemolował Borussię Dortmund w Lidze Mistrzów odeszli Blind, Mazraoui, Gravenberch, Haller i Antony. Absolutnie nie jest tak, że Holender otrzymał samograja, którego zepsuł. Analizując jego wypowiedzi dla mediów można wyczuć, że sam cały czas szuka optymalnego rozwiązania. Ostatnio próbował chociażby ustawiać Mohammeda Kudusa w roli środkowego napastnika a Edsona Alvareza jako środkowego obrońcę. Pomysły szkoleniowca najwyraźniej nie do końca spotykają się ze zrozumieniem piłkarzy.

W ostatnim czasie działa wytoczył Daley Blind. Weteran otwarcie skrytykował Schreudera za doprowadzenie do chaosu w klubie. Blind przytoczył historię z meczu przeciwko RKC Waalwijk. Do przerwy drużyny remisowały 1:1, a szkoleniowiec starał się zmotywować piłkarzy do większego pressingu. Postanowił zapytać piłkarzy co uważają o tym aspekcie gry i co trzeba zrobić w drugiej połowie. Daley miał od razu zabrać głos i odpowiedzieć, że to Schreuder jest trenerem i on musi podejmować decyzje oraz wydawać rozkazy, a nie pytać piłkarzy. Szkoleniowiec był podobno wściekły i kazał zawodnikowi „zamknąć się”, a następnie stopniowo odsunął go od gry.

Ta niewinna anegdota sprawiła, że trener Ajaxu znalazł się w ogniu krytyki mediów. Podobno za czasów ten Haga nie brakowało spięć między zawodnikami a szkoleniowcem, ale nigdy nie przenikały one do opinii publicznej. Odstawienie Blinda na boczny tor, a następnie jego odejście do Bayernu Monachium sprawiły, że ten bez zastanowienia „sprzedał” historię. Pozostali zawodnicy drużyny z Amsterdamu mieli w ostatnich dniach w mniejszy lub większy sposób podważać pracę swojego trenera. Przeciętny holenderski kibic czytając doniesienia na temat Alfreda Schreudera wyobraża sobie nieporadnego gościa, który już dawno przestał panować nad zawodnikami i notuje nieporównywalnie gorsze wyniki niż poprzednik. Jego zwolnienie wydaje się kwestią czasu.

Problematyczna jest również kwestia odejścia Marca Overmarsa

49-letni Holender został „skreślony” ze względu na skandal obyczajowy, a obecnie dochodzi do siebie po poważnym zawale serca. Problem w tym, że przez 10 lat odgrywał kluczową rolę dla rozwoju Ajaxu. W krótkim czasie z klubu odeszli ceniony trener oraz dyrektor, dwie osoby na których oparta były polityka transferowa oraz kwestie sportowe. Ajax zaliczył istne trzęsienie ziemi, ale część osób decyzyjnych wciąż liczyła, że obrany kierunek zostanie utrzymany nawet bez dotychczasowych sterników.

„De Telegraaf” sygnalizuje dziś, że Schreuder mimo sporej krytyki medialnej zachowa swoją posadę. W ostatnim czasie doszło do rozmów z radą graczy złożoną z takich piłkarzy jak Dusan Tadic, Steven Berghuis, Edson Alvarez, Davy Klaassen oraz Jurrien Timber. Tak na marginesie, w mediach pojawiła się „ciekawostka”, jakoby właśnie członkowie tej rady w rozmowie z trenerem mentalnym Joostem Leendersem postawili się przeciwko Schreuderowi. Nie do końca jest to prawdą. Piłkarze oznajmili, że nie są zadowoleni, ale ze współpracy ze sztabem trenerskim. Subtelna różnica polega na tym, że trener ma otrzymać nowych asystentów, którzy odciążą go w części obowiązków.

Czy Schreuder może jeszcze uratować ten sezon?

Wynik w Lidze Europy raczej nie będzie miał większego znaczenia, ale walka o tytuł nie może być tak łatwo przegrana. Problemy klubu nie dotyczą jednak wyłącznie osoby szkoleniowca. Ajax ma w swojej kadrze ledwie 3 piłkarzy o wartości rynkowej przekraczającej 20 milionów euro. Po letniej wyprzedaży, obecny skład potrzebuje czasu i spokoju. Działacze zdają się jasno okazywać zaufanie obecnemu trenerowi i mimo sporej krytyki czy wręcz szyderstw cierpliwie poczekać na dalszy rozwój wypadków. Zmiana trenera generowałaby jeszcze większy chaos, a w Amsterdamie wciąż wieżą, że Alfred Schreuder to właściwy następca Erika ten Haga.

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    107,577FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ