Zabawa w wykonaniu Realu Madryt! Osasuna bez szans, Bellingham z dubletem

W ostatnim meczu przed przerwą reprezentacyjną Real Madryt na własnym stadionie podejmował Osasunę. Królewscy chcieli w dobrych nastrojach rozjechać się na kadry zajmując pozycję lidera LaLiga. Do tego potrzebowali jednak zwycięstwa, jako że wcześniej swój mecz wygrała Girona.

Real szybko objął prowadzenie

Już w 9. minucie na listę strzelców wpisał się nie kto inny, a Jude Bellingham. Dla Anglika było to już 7. ligowe trafienie, czym umocnił się na prowadzeniu tabeli strzelców. Los Blancos od samego początku mieli kontrolę nad spotkaniem i narzucali własne warunki gry. Przez większość pierwszej połowy piłka znajdowała się pod ich kontrolą. Osasuna wyraźnie nie chciała iść z Królewskimi na wymianę ciosów. Starała się wyczekiwać okazji do kontrataków, ale nawet jeśli te już następowały, tak kończyły się prostymi błędami lub niecelnymi strzałami. Real natomiast będąc na prowadzeniu, nie forsował tempa i starał się wymusić na rywalach błędy w obronie. Do tego ostatecznie nie dochodziło i do przerwy nie oglądaliśmy więcej goli.

REKLAMA

Królewscy poczuli krew

Bellingham zdobył gola w 9. minucie pierwszej połowy, i tego samego dokonał w drugiej części meczu. Tym razem Anglik wykorzystał podanie Fede Valverde i umieścił piłkę w bramce między nogami bramkarza Osasuny. Real po przerwie zaczął grać odrobinę szybciej w ofensywie, co sprawiało duże problemy defensywie rywali. Los Rojillos nie mieli pomysłu na rozprowadzanie własnych akcji ofensywnych i z czasem wyglądali też na zrezygnowanych do wyprowadzania kontrataków. Po chwili Valverde dołożył kolejną asystę, a gola po minięciu bramkarza zdobył Vinicius Junior. Raptem kilka minut później to Brazylijczyk popisał się ostatnim podaniem, a na listę strzelców wpisał się Joselu.

Zawodnicy Realu Madryt czuli się bardzo swobodnie, a i widać było, że wyprowadzanie kolejnych ataków sprawiało im sporo radości. Zawodnicy Osasuny byli rozbici i nawet próby pressingu z ich strony nie robiły większego wrażenia na gospodarzach dzisiejszego meczu. Królewscy bawili się na boisku, co miało przełożenie na tworzenie sobie kolejnych okazji. W końcówce szansę z rzutu karnego dostał Joselu. Hiszpan uderzył jednak w środek bramki i Sergio Herrera nie miał problemu z obroną tego strzału. Ostatecznie wynik się już nie zmienił i Real Madryt w bardzo dobrym stylu utrzymał fotel lidera LaLiga.

Real Madryt 4:0 Osasuna (Bellingham 9′, 54′, Vinicius 65′, Joselu 70′)

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    108,720FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ