Plejada gwiazd, dobre wyniki i skromny, ale wyraźny udział Polaków — to wszystko zobaczyliśmy w katarskiej Dausze. Jak prezentowali się nasi lekkoatleci podczas pierwszego mityngu w ramach Diamentowej Ligi 2023?
Przetarcie Aniołków
Mityng w katarskiej Dausze rozpoczął wyścig pań na dystansie 400 metrów. Na liście startowej pojawiły się dwie Polki: Natalia Kaczmarek oraz Justyna Święty — Ersetić. Pierwsza z nich biegła na ósmym torze, druga zaś wystąpiła na torze drugim. Oprócz dwóch „Aniołków” w Katarze wystąpiły m.in. srebrna medalistka z Eugene — Marileidy Paulino, oraz czwarta uczestniczka tych samych zawodów — Shamier Little. W podobnej kolejności zakończyły one bieg w Dausze — Dominikanka wygrała zawody z czasem 50.51 s., natomiast Amerykanka zajęła drugie miejsce z wynikiem 50.84 s. Trzecia na linii mety pojawiła się Natalia Kaczmarek! 25-latka z Drezdenka uzyskała 51.64 sekundy i dzięki temu wyprzedziła m.in. brązową medalistkę ostatnich Mistrzostw Świata — Sadę Williams.
Dla Natalii jest to naprawdę solidne otwarcie sezonu letniego. Przypomnijmy, iż w zeszłym roku Kaczmarek została drugą w historii Polką, która na stadionie zeszła poniżej 50 sekund na 400 metrów (49,86 s. w Chorzowie). Nieco gorzej zaprezentowała się Justyna Święty- Ersetić. 30-latka z Raciborza ukończyła zawody na 7. miejscu z czasem 53.08 s. Polka zapowiadała, że ten start traktuje jako przetarcie i z uzyskanego wyniku zamierza jeszcze sporo urwać w dalszej części sezonu.
Dobry powrót Norberta Kobielskiego
W skoku wzwyż panów zobaczyliśmy Norberta Kobielskiego. Nasz lekkoatleta zajął w Dausze 4. miejsce. Swoje zmagania zakończył z zaliczoną w pierwszej próbie wysokością 2,18 m., później Polak trzy razy strącił 2,21 m. Dla Norberta był to pierwszy po zeszłorocznej kontuzji start na stadionie. Przypomnijmy, iż podczas kwalifikacji w Eugene 26-latek doznał złamania śródstopia i musiał przerwać starty. Do poważnej rywalizacji wrócił w marcu, podczas HME w Stambule, gdzie zajął piąte miejsce. Zawody w Katarze niespodziewanie wygrał 24-letni Amerykanin Harrison. Zaprezentował on fenomenalną dyspozycję, pokonując każdą wysokość w pierwszej próbie. Ostatecznie zakończył zmagania z wynikiem 2,32 m. Harrison zwyciężył m.in. z Mutazem Barshimem, który niesamowicie męczył się na własnej ziemi. Mistrz olimpijski trzykrotnie strącił poprzeczkę na wysokości 2,32 m i finalnie zakończył zmagania na trzecim miejscu. Drugi był Koreańczyk – Sanghyeok Woo, który pokonał 2,27 m., przez co zbliżył się do swojego rekordu życiowego.
Polska weteranka dalej w grze!
Startem na 1500 metrów w Doha sezon otworzyła Angelika Cichocka. Dla Polki był to pierwszy po 6 (!) latach przerwy start w Diamentowej Lidze i pierwszy po dwóch latach nieobecności na stadionie wyścig na bieżni. Cichocka ukończyła bieg z czasem 4:17.75 m., co pozwoliło jej uzyskać przedostatnią pozycję. 35- latka z Kartuz powoli przygotowuje się do sierpniowych MŚ w Budapeszcie. Doha była dla niej pierwszą przystanią w niezwykle trudnym powrocie na szczyt. Zawody w Katarze wygrała Kenijka Kipyegon z wynikiem 3:58.57 m. i objęła prowadzenie na świecie. Najlepsza Europejka- Konstanze Klosterhalfen przybiegła na metę na 9 pozycji.
Niezwykle ciekawie było w rzucie oszczepem mężczyzn. Zwycięzcą został sławny oszczepnik z Indii – Neeraj Chopra. Mistrz olimpijski z Tokio osiągnął 88.67 m., dzięki czemu objął prowadzenie na świecie. Drugi był Czech- Jakub Vadlejch, który rzucił 88.63 m. w swojej drugiej próbie. Podium dopełnił lekkoatleta z Grenady- Anderson Peters, który wygrał zawody w zeszłym roku. O niesamowitym poziomie konkursu w Katarze niech świadczy fakt, że każdy z tych rezultatów dałby medal w zeszłorocznych Mistrzostwach Świata (Eugene 2022).
Kolejnym przystankiem Diamentowej Ligi będzie marokański Rabat. Elitarne lekkoatletyczne rozgrywki zawitają w tym roku także do Polski. Już 16 lipca w Chorzowie, podczas Silesia Memoriału Kamili Skolimowskiej o diamenty powalczą największe gwiazdy światowej lekkoatletyki.
Autor: Michał Pokorski