WTA 1000 Cincinnati: Świątek wygrała swój mecz. Czy zagra z Sabalenką? 

Zakończyło się już pierwsze ćwierćfinałowe spotkanie w tegorocznej imprezie w Cincinnati. Nasza reprezentantka: Iga Świątek pokonała w nim 34. rakietę świata: Annę Kalinskayę i trzeci raz z rzędu awansowała do najlepszej czwórki turnieju w stanie Ohio. A tam będzie czekać na nią nie lada wyzwanie, bowiem przyjdzie jej się mierzyć ze zwyciężczynią pojedynku: Sabalenka – Rybakina. 

W dwóch setach Polka uporała się dzisiaj z Rosjanką Kalinskayą. Nie był to może jej najbardziej solidny występ w ostatnim czasie, ale na pewno należy to zwycięstwo docenić. Nie był to dla Świątek łatwy mecz, ponieważ rywalka naprawdę potrafiła sprawiać jej problemy. 

REKLAMA

Iga potrzebowała aż pięciu meczowych szans, by zamknąć spotkanie, ale całe szczęście udało jej się to i po dziewięćdziesięciu minutach przypieczętowała awans do półfinału amerykańskiego tysięcznika. 

Sabalenka czy Rabkina, z kim zagra Świątek? 

Z całą pewnością możemy stwierdzić, że teraz Iga będzie miała bardzo trudne zadanie. Na jej drodze stanie bowiem liderka światowego rankingu: Aryna Sabalenka albo rozstawiona z “dziewiątką” i mistrzyni Wimbledonu sprzed trzech lat: Elena Rybakina. 

Panie są właśnie w trakcie swojego ćwierćfinałowego spotkania i żadna z nich nie daje za wygraną. A która z nich byłaby dla naszej zawodniczki lepszą przeciwniczką w walce o finał? 

Z Kazaszką Polka rywalizowała w przeszłości dziewięciokrotnie i ich bezpośredni bilans jest minimalnie lepszy dla Igi. Wygrała pięć meczów z Rybakiną, przegrała cztery. A ich ostatnim starciem jest to z czwartej rundy tegorocznego Rolanda Garrosa, gdzie nasza tenisistka wygrała ostatecznie po trzech ciężkich setach – 6:1, 3:6, 7:5. 

Z Sabalenką natomiast Świątek grała dotychczas trzynaście razy. Podobnie jak w przypadku rywalizacji z Kazaszką, Polka i tutaj ma korzystny bilans. Zwyciężała ośmiokrotnie, ale ostatni pojedynek należał jednak do Białorusinki. 

Było to w półfinale French Open, kiedy to Aryna w trzech partiach pokonała Igę, wygrywając ostatniego seta do zera. 

Która z nich zatem jest łatwiejszą przeciwniczką dla Igi? Wydaje się, że na to pytanie nie ma dobrej odpowiedzi. Wszystko zależy tutaj od dyspozycji dnia i nastawienia, z jakim panie wyjdą na mecz. 

Także pozostaje nam tylko czekać na rozstrzygnięcie tego białorusko-kazachskiego spotkania i liczyć, że Iga Świątek poradzi sobie w swoim półfinale, z którąkolwiek z nich przyszłoby jej grać. 

REKLAMA

Iga Świątek – Anna Kalinskaya – 6:3, 6:4 

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    111,848FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ