Wspaniały Evan Mobley! Nagroda Rookie of the Year stoi otworem?

Od samego zakończenia draftu 2021 minęło już kilka miesięcy. Zawodnicy pokazali próbki swoich możliwości. Jedni zawodzą, drudzy zaskakują, a jeszcze inni grają niesamowitą koszykówkę. Tym „innym” bez wątpienia okazuje się być wybór Cleveland Cavaliers.

Evan Mobley, czyli trzeci wybór „kawalerów” tegorocznego draftu to urodzony w Kalifornii, silny skrzydłowy, który początek swoich przygód z amerykańską NBA może zdecydowanie zaliczyć do udanych, bowiem jest głównym pretendentem do nagrody Rookie of the Year.

REKLAMA

Mobley, czyli przyszły obrońca doskonały w każdym calu

Ostatnio Cavaliers rozgrywało mecz ze zdziesiątkowaną przez COVID-19 drużyną z Chicago. Całe spotkanie przebiegło po myśli drużyny z Cleveland. Ostatnia przewaga „byków” miała miejsce w pierwszej kwarcie, kiedy to wygrywali różnicą jednego punktu 21-20. Ostatecznie skończyło się na wyniku 115-92 dla drużyny prowadzonej przez J.B. Bickerstaffa. Zdecydowane prowadzenie meczu „kawalerów” to tylko smaczek w doskonale rozegranym spotkaniu w obronie Evana Mobleya.

Amerykanin już nie raz pokazywał, jaką „bestią” potrafi być w obronie. Tej koszykarskiej nocy nie było inaczej. Evan zakończył spotkanie z linijką 16-9-1, ale co najważniejsze udało mu się wykonać, aż pięć bloków co okazuje się być jego najwyższym wynikiem w karierze. Oprócz tego zdołał przechwycić dwa razy piłkę drużynie przeciwnej i trafiał na skuteczności 72.7%.

Główny pretendent do nagrody Rookie of the Year?

Mobley może pochwalić się najlepszym +/- ze wszystkich debiutantów, bowiem jest na poziomie +42. W ostatnim meczu udało mu się jako pierwszemu od czasów Johna Williamsa przekroczyć barierę 300 punktów oraz 40 bloków w pierwszych 22. meczach. Na dodatek Amerykanin okazuje się być pierwszym zawodnikiem w debiutanckim sezonie kawalerów, który przekroczył granicę 15 punktów i 5 bloków na skuteczności przynajmniej 70%.

Na ten moment Mobley bez wątpienia jest głównym kandydatem do wygrania nagrody debiutanta roku. Drugi, Scottie Barnes, złapał zadyszkę po wspaniałym początku, a „jedynka” draftu – Cade Cunningham dopiero stara się wrócić do swojej dyspozycji po kontuzji i słabym początku sezonu.

Aut.: Mateusz Broniec

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    108,726FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ