Real Madryt przyjechał na Wyspy Kanaryjskie z jednym celem. Każdy inny wynik niż pewnie zwycięstwo przeciwko Las Palmas miał być sporą niespodzianką. Gospodarze na starcie sezonu zdobyli bowiem ledwie 1 punkt.
Las Palmas ewidentnie wzięło przykład z Mallorki z pierwszej kolejki LaLiga. Wyszli na boisko z odwagą i chęcią do gry, a nie jedynie bronienia wyniku. Takie nastawienie już w 5. minucie poskutkowało golem Alberto Moleiro, który poradził sobie z obrońcami Realu w bardzo łatwy sposób. Defensywa Królewskich nie błyszczała w tym meczu. Wyglądała apatycznie, tak jakby już byli zmęczeni trudami sezonu.
W ofensywie Realu wyglądało to wręcz przeciwnie – tak jakby był to pierwszy mecz przedsezonowy po zbyt długich wakacjach. Każdy zawodnik gości miał problemy z przyjęciem i kontrolą piłki. Grali zbyt wolno i bardzo nieprecyzyjnie, mając problemy z zaskoczeniem przeciwnika jakimkolwiek podaniem. Nie było widać w tym zespołu, a i indywidualności nie potrafiły się przebić. Vinicius na siłę szukał podań do Kyliana Mbappe, przy czym obaj popełniali proste techniczne błędy i nie potrafili wejść w drybling. Jeżeli jedynym pozytywem jest strzał z dystansu Antonio Rudigera tak oznacza to, że była to bardzo zła połowa w wykonaniu zawodników Carlo Ancelottiego.
3 kolejny mecz Mbappe bez gola
Po zmianie stron goście z Madrytu musieli podkręcić tempo, by znaleźć sposób na uniknięcie wpadki. Real Madryt był w stanie zdominować swojego rywala, co najlepiej oddają liczby – 16 strzałów, 2.26 xG. Ta najważniejsze ze statystyk, czyli gole strzelone zmieniła się tylko o jeden. W 67. minucie arbiter odgwizdał rzut karny po zagraniu ręką Alexa Suareza. Jedenastkę wykorzystał Vinicius Junior. Królewscy próbowali, a jednak jako kolejni drogę do siatki znaleźli gospodarze. Na szczęście czujność arbitra sprawiła, że bramka nie została uznana z powodu wyraźnego spalonego. Wiadomo, że Real Madryt znajduje się dopiero na początku sezonu, ale styl meczu z Las Palmas nie był taki, jak powinien. Wydaje się, że hiszpańskie media zaczną liczyć Kylian’owi Mbappe minuty bez gola na boiskach LaLiga. 5 punktów na 9 możliwych na starcie rozgrywek ligowych nie jest może powodem do paniki, ale Real nie może pozwolić sobie na kolejne takie występy jak ten przeciwko Las Palmas.