“Przepraszam Was, ale muszę robić swoją robotę” – te słowa skierował wicelider światowego rankingu: Carlos Alcaraz do kibiców po meczu z Mattią Beluccim. Hiszpan zagrał jedno z najlepszych spotkań w ostatnim czasie i bardzo pewnie awansował do trzej rundy US Open. Przeciwnik nie mógł zdziałać nic, na tak grającego Carlitosa i po 98. minutach zszedł z kortu Arthura Ashe’a pokonany.
Alcaraz grał dzisiaj fenomenalnie. Każda zagrana piłka lądowała w korcie, a wcale nie było widać, żeby grał na swoje sto procent. Włoch wręcz przeciwnie, walczył z całych sił, przebijał wszystko co tylko mógł. Ale i tak było to za mało na tak świetnie dysponowanego Hiszpana.
W grze Carlosa funkcjonowało dosłownie wszystko, był dziś nie do przełamania, a nawet nie musiał bronić ani jednego break-pointa. Sam natomiast aż siedmiokrotnie odbierał podanie rywalowi. Do tego dobrze radził sobie w akcjach przy siatce, notując 78% skuteczności w tym elemencie.
R3! 🫶🏻🤩 pic.twitter.com/EsuOezVg26
— Carlos Alcaraz (@carlosalcaraz) August 28, 2025
No był to po prostu mecz – marzenie w wykonaniu wicelidera rankingu ATP. Dał on też sygnał Jannikowi Sinnerowi: ja też umiem łatwo wygrywać swoje spotkania. Podobnie jak obrońca tytułu w pierwszej rundzie, Alcaraz stracił w swoim meczu tylko cztery gemy. To wszystko pokazuje tylko, jak bardzo Hiszpan z Włochem odjechali reszcie stawki i nie ma na nich obecnie mocnych.
Grają oni na poziomie nieosiągalnym dla reszty, a najlepszym tego dowodem są właśnie takie pojedynki jak dziś. W sumie jest to dla Hiszpana 32. zwycięstwo od majowego turnieju ATP Masters 1000 w Rzymie. A przez cały ten okres zanotował zaledwie jedną porażkę. Z kim? Z Jannikiem Sinnerem w finale tegorocznego Wmbledonu.
Pokonał Włocha i zagra z… Włochem
Kolejnym rywalem dla Carlosa Alcaraza będzie natomiast inny włoski tenisista: Luciano Dardeli. W swoich dwóch poprzednich występach pokonał on Rinky’ego Hijikatę oraz Eliota Spizzirri’ego. Stracił w oby tych spotkaniach tylko jednego seta i pokazał się z naprawdę dobrej strony.
Nie tak dawno, bo w lipcu, miał on wymarzony okres gry, ponieważ w przeciągu dwóch tygodni zgarnął dwa tytuły rangi ATP. Najpierw sięgnął po koronę w szwedzkim Bastad, a kilka dni później królował w chorwackim Umagu. W sumie ma on na swoim koncie cztery turniejowe triumfy, ale wszystkie na kortach ziemnych.
Czy zatem poradzi sobie z Carlosem Alcarazem, który prezentuje obecnie wybitną formę i to bez względu na nawierzchnię, na której gra. Panowie nigdy ze sobą nie rywalizowali, dlatego ich piątkowe spotkanie może być naprawdę interesujące.
BACK TO BACK PER DARDERI 🏆🏆
— Eurosport IT (@Eurosport_IT) July 27, 2025
Luciano dopo aver conquistato il titolo sulla terra di Bastad concede il bis 6 giorni dopo vincendo a Umago (4° titolo in carriera)#Tennis #Darderi #ATP #atpumag #croatiaopenumag pic.twitter.com/RCiHe6PlW7
Moim zdaniem wszystko zależy tutaj od Hiszpana. Bo jeżeli zagrałby na takim poziomie jak dzisiaj, Dardeli nie będzie miał czego zbierać. Ale jeśli już od początku Włoch przycisnąłby Alcraza i nie dałby mu dobrze wejść w mecz, to możemy mieć ciekawe widowisko. Murowanym faworytem będzie jednak Carlitos, który celuje tutaj w drugi tytuł, który zapewniłby mu też powrót na fotel lidera światowego rankingu po ponad rocznej przerwie.
Carlos Alcaraz – Mattia Belucci 6:1, 6:0, 6:3