Wygląda na to, że nad piłkarzami Bayernu Monachium wisi niewytłumaczalne fatum. We wtorek rano otrzymaliśmy informację o urazie Leroya Sane. Kilka godzin później poważnej kontuzji doznał Lucas Hernandez. Dziś do grona kontuzjowanych dołączył Noussair Mazraoui, który mecz Maroko – Chorwacja opuścił na noszach. W krótkim czasie trzej gracze Bawarczyków nabawili się problemów zdrowotnych.
Mazraoui dołączył do kontuzjowanych kolegów
Teoretycznie, powinniśmy być spokojni o los Leroya Sane. Według niemieckich mediów jego uraz nie jest poważny i zawodnik Bayernu najprawdopodobniej wróci do gry na kolejne spotkanie fazy grupowej. Hernandez po zerwaniu więzadeł zmuszony będzie jednak do długiej przerwy. Co z Mazraouim? Obserwując nagrania ze znoszonym z murawy Marokańczykiem, widzimy spory grymas bólu na jego twarzy. Zbyt wcześnie na ocenę jak poważna jest jego kontuzja, według niemieckich mediów najprawdopodobniej doszło do urazu biodra. Nie będziemy jednak zgadywać jak znaczący jest uszczerbek na zdrowiu piłkarza Bayernu. Wszystko prawdopodobnie zostanie wyjaśnione po badaniach. Mazraoui z boiska został zabrany na rezonans magnetyczny.
Pamiętajmy również o kontuzji Sadio Mane, który przeszedł niedawno operację, a do gry wróci najwcześniej w połowie lutego
Reprezentacja Niemiec nie zaczęła jeszcze gry na tegorocznych mistrzostwach świata, a Julian Nagelsmann już ma powody do bólu głowy. Warto w tym miejscu wspomnieć o tym, że Mundial w Katarze obfituje w kontuzje i w praktycznie każdym spotkaniu ktoś opuszcza murawę z urazem. Przemęczenie sezonem czy zwykły pech? Póki co mistrzowie Niemiec mają sporo zmartwień, widząc jak problemy zdrowotne dopadają kolejnych graczy występujących w Bawarii.