Transferowe zatwardzenie Bayernu. Co z tymi wzmocnieniami?

Letnie okienko transferowe miało być pokazem siły Bayernu Monachium. Bawarczycy zamierzali pokazać światu, że są w stanie dokonywać hitowych wzmocnień piłkarzy, o których marzą w większości europejskich potęg. Co ważniejsze, przebudowa składu wydawała się nieunikniona po bardzo słabej końcówce sezonu 2022/23. Nazwiska potencjalnych nowych piłkarzy Bayernu podbijały niemieckie media, a fani zacierali ręce, czekając na odpalane bomby. Tymczasem na ostatniej prostej przed startem nowego sezonu, jedyne wzmocnienia Bayernu to Min-Jae Kim, Konrad Laimer oraz Raphaël Guerreiro. Dwaj zawodnicy sprowadzeni jako wolni gracze i Koreańczyk, któremu aktywowano klauzulę odstępnego.

Bayern walczy, ale walka może być skazana na niepowodzenie

Głównym celem na letnie okienko miało być znalezienie nowej „9”. Negocjacje z Tottenhamem, a właściwie Danielem Levym to dotychczas prawdziwa droga przez ciernie. Bawarczycy złożyli ofertę wartą 100 milionów euro, która miała być ostateczna — ale została odrzucona. W klubie nie podjęto jeszcze decyzji co dalej, jednak temat wydaje się komplikować. Harry Kane chce wiedzieć, na czym stoi, a Tottenham (zdaniem Gary’ego Jacoba z The Times) najprawdopodobniej poczuł swoją siłę. Skoro Bayern zmienia zdanie i jest gotowy wrócić do stołu negocjacyjnego, to „Koguty” mogą ponownie podbić stawkę. Tak, polityka Levy’ego jest szalona, jednak Bayern sam się w nią wciągnął.

REKLAMA

Brak powodzenia transferu Kane’a może być tym gorszy, że nie rozważano innych opcji. Oczywiście Philipp Kessler sugeruje, że „plan B” to Dušan Vlahović, ale takie rozwiązanie ma jedną, wielką wadę. Bayern uparł się na Kane’a i nie zrobi teraz innego drogiego transferu napastnika, skoro Anglik za 12 miesięcy stanie się dostępny. Dlatego właśnie przewija się pomysł, by szansę tymczasowo dostał Mathys Tel. To Francuz zagrał zresztą w niedawnym sparingu z Monaco.

Kuriozum między słupkami

Kto bronił bramki Bayernu we wspomnianym spotkaniu towarzyskim? Sven Ulreich. Yann Sommer został sprzedany do Inter, tymczasem Manuel Neuer najprawdopodobniej wróci do gry dopiero pod koniec września! Pojawił się więc problem, którego niewielu się spodziewało. Bayern ma Ulreicha i będzie czekał na Neuera. Wydatek wielu milionów na mocnego bramkarza jest nierealny — nikt nie chce robić konkurencji dla Manuela. David de Gea? Fajna opcja, tylko Hiszpan musiałby być świadomy, że pogra chwilę, a następnie MUSI oddać miejsce w bramce. Jeśli nie znajdzie się ktoś na chwilowe wypożyczenie, możliwe, że rzeczywiście to Ulreich będzie jedynką. Po jaką cholerę wypożyczano Alexandra Nübela do Stuttgartu, zamiast dać mu szansę przez kolejne 2 miesiące, do czasu aż Neuer wyzdrowieje? No cóż…

źródło: Florian Plettenberg na Twitterze

Kyle Walker najprawdopodobniej „oleje” Monachium i przedłuży umowę z Manchesterem City. Do Manchesteru United mógłby przenieść się Benjamin Pavard, który miał dostać zielone światło na odejście, ale przecież to Walker typowany był na jego następcę. Skoro pozyskanie Anglika odpada, to czy będzie zgoda na sprzedaż Francuza? Kolejny stosunkowo prosty temat mocno się skomplikował.

Pozostają szalone kroki?

Wydaje się wielce prawdopodobne, że Bayern wejdzie w nowy sezon z Ulreichem w bramce i Telem na szpicy. Bawarczycy dalej będą walczyć o transfer Harry’ego Kane’a i wierzyć w jakiś ciekawy, doraźny deal nowego golkipera. Jeśli nie uda się jednak sprowadzić Anglika, możemy spodziewać się jakichś niecodziennych kroków. To nie jest nawet kwestia konieczności wzmocnień, raczej podrażnionej dumy. Po dramatycznym zwieńczeniu poprzedniego sezonu zapowiadano spektakularne transfery, a póki co szału nie ma. Nie będziemy zdziwieni, jeśli działacze Bayernu, widząc jak ich pomysły na wzmocnienia kończą się niepowodzeniami, pokuszą się o jakiś złoty strzał. Śpieszymy z podpowiedzią, nie bądźcie zaskoczeni, jeśli lada dzień pojawi się temat wypożyczenia João Félixa z Atletico Madryt. Letnie okienko jest bowiem rozgrywane od pewnego momentu tak chaotycznie, a negocjacje tak bardzo się komplikują, że Bawarczycy mogą poszukać jakiegoś głośnego nazwiska, by nieco zamaskować swoje dotychczasowe problemy.

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    108,730FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ