Dzisiejszy mecz czwartej rundy French Open nie rozpoczął się dla Igi Świątek najlepiej. Zaliczyła bardzo słaby początek, ale potem pokazała, że jest w stanie się podnieść i pokazać, że mimo słabszego dnia umie wygrywać z tymi najlepszymi. Polka zalicza tym samym 25. zwycięstwo z rzędu w paryskim szlemie i po raz kolejny melduje się w ćwierćfinale.
Co możemy powiedzieć o dzisiejszym polsko-kazachskim pojedynku? Na pewno trzeba pochwalić Elenę Rybakinę, która rozegrała fantastycznego pierwszego seta. Wychodziło jej praktycznie wszystko, nadawała tempo wymianom, wchodziła na piłkę i przejmowała inicjatywę. Do tego bezbłędnie serwowała i znajdowała odpowiedź na każde zagranie Świątek.
Kazaszka kontrowała wszystko i już po 27 minutach miała szansę zamknąć pierwszą partię. Nie wykorzystała tej okazji, ale ostatecznie zakończyła tę odsłonę chwilę później wynikiem 6:1.
Rybakina snaps Iga Swiatek’s streak of 17 consecutive sets won at this event.
— The Tennis Letter (@TheTennisLetter) June 1, 2025
6-1.
Elena is playing ruthless tennis.
🇰🇿🩵 pic.twitter.com/MeF155zyE4
W drugim secie Rybakina szybko wyszła na 2:0 i wydawało się, że nie wypuści tego prowadzenia z rąk. Nic bardziej mylnego. Iga odrobiła straty, prezentując świetną grę. Widać było, że w końcu weszła na swój optymalny poziom.
Zaczęła biegać i częściej przejmować inicjatywę. Z bezbłędnej gry rywalki nie zostało nic. Rybakina nie mogła nadziwić się odrodzeniu Polki i popełniała błąd za błędem. Jej poziom zdecydowanie spadł, skuteczność serwisu się pogorszyła, a Kazaszka nie była już w stanie dominować na korcie.
Iga rozegrała tego seta na własnych zasadach, udowadniając wszystkim, że jeszcze nie wszystko stracone. Pokazała, że wraca do gry.
Swiatek wins the 2nd set 6-3 against Elena Rybakina at Roland Garros.
— The Tennis Letter (@TheTennisLetter) June 1, 2025
Down 0-2, Iga won 6 of the next 7 games.
Competing like a 4-time champion… did you expect anything less?
Off to a 3rd. 👀 pic.twitter.com/xGFhVyIYAx
Trzecia partia była najlepsza, jeśli chodzi o jakość tenisa z obu stron. Panie szły bardzo równo, utrzymując swoje podania. Raczyły nas wieloma spektakularnymi zagraniami, a siła, z którą grały była momentami kosmiczna. Generowały tak mocne kątowe uderzenia, że można było tylko patrzeć i bić brawo.
W szóstym gemie Iga musiała bronić trzech break-pointów, ale dała radę i doprowadziła do wyniku 3:3. Zagrała przy tym tak niesamowite akcje, że czasami aż ciężko było uwierzyć, że piłka wchodzi w kort.
Rybakina and Swiatek are producing some AMAZING tennis in this 3rd set 🧱#RolandGarros pic.twitter.com/hsel7FYrB5
— Roland-Garros (@rolandgarros) June 1, 2025
W dalszej fazie seta panie przełamały się nawzajem i zrobiło się 4:4. W gemie numer dziewięć wydawało się, że wszystko jest przesądzone. Każdy na korcie Philippe’a Chatrier’a myślał, że Elena Rybakina popełniła podwójny błąd serwisowy, innego zdania natomiast był sędzia główny spotkania – Kader Nouni. Zszedł on bowiem ze swojego miejsca i wskazał ślad, który minimalnie zahaczał o linię.
Dramatic moment in the Iga Swiatek and Elena Rybakina match at Roland Garros
— The Tennis Letter (@TheTennisLetter) June 1, 2025
Elena’s 2nd serve is called out.
Umpire Kader Nouni comes to check the mark and overrules it.
Iga to Nouni: “I didn’t ask you to check it” 😂😂😂 pic.twitter.com/1F1gRYiMjI
Zawodniczki, które były już przy swoich ławkach musiały wrócić i dalej walczyć w tym gemie. Kazaszka, która myślała, że już go przegrała, wykorzystała szansę od losu i po chwili to ona wyszła na prowadzenie 5:4.
Iga bez żadnych problemów utrzymała swój serwis (do zera) i wyrównała stan spotkania na 5:5. Kolejne dwa gemy były już popisem siły Polki. Przełamała Kazaszkę do piętnastu, a następnie zakończyła mecz w swoim gemie serwisowym kapitalnym forhendem. Po ponad 150 minutach morderczej walki pokonała Elenę Rybakinę i awansowała do najlepszej ósemki imprezy.
BIG WIN!
— José Morgado (@josemorgado) June 1, 2025
4-time champ Iga Swiatek comes back from 1-6, 0-2 to beat Elena Rybakina 1-6, 6-3, 7-5 and keep her title defense alive at #RolandGarros.
Adjusted her return position in the 2nd set and competed very well in the 2nd.
25 consecutive wins at the event.
Next: Svitolina pic.twitter.com/CQPlF1XoJe
Z kim Świątek zagra w ćwierćfinale?
Tym razem Iga nie musi czekać, na to by poznać swoją kolejną rywalkę. Elina Svitolina, bo o niej mowa, rozegrała dziś pierwsze spotkanie na korcie centralnym i broniąc trzech piłek meczowych pokonała Jasmine Paolini.
Panie rywalizowały ze sobą w przeszłości czterokrotnie, trzy razy wygrywała Świątek. Ich ostatnie spotkanie miało miejsce w imprezie WTA 1000 w Miami pod koniec marca. Wtedy Polka zwyciężyła w dwóch setach, ale nie powiedziałbym, że była to łatwa przeprawa. Każdy set trwał ponad godzinę, a obie zawodniczki pokazały sporo dobrej gry.
Jak będzie tym razem? Miejmy nadzieję, że szczęśliwie dla Igi. Polka ma za sobą trudny sprawdzian i oby to dodało jej sił i pewności siebie w dalszej części turnieju. Będzie to starcie o półfinał Wielkiego Szlema, więc jest o co walczyć. Skoro była w stanie wytrzymać mentalnie tak ciężkie spotkanie jak to z Rybakiną, to dlaczego miałoby się to nie udać w starciu ze Svitoliną?
Iga Świątek – Elena Rybakina – 1:6, 6:3, 7:5