Trudno jest w ostatnim czasie być kibicem Chelsea. Klub w 2023 roku wygrał tylko jeden mecz, jest blisko odpadnięcia z Ligi Mistrzów, a od początku listopada żaden zespół w Premier League nie strzelił mniej goli od The Blues. Jakby problemów było mało – klub właśnie poinformował, że Thiago Silva, najrówniejszy piłkarz klubu w tym sezonie będzie pauzował z powodu kontuzji. Media sugerują, że będzie to około 6 tygodni.
Thiago Silva odniósł kontuzję w ostatnim meczu z Tottenhamem
Początkowo Brazylijczyk próbował kontynuować jeszcze grę, ale chwilę później sam zdecydował, że lepiej będzie opuścić murawę. Spekulowano o krótkiej przerwie (około dwóch meczów), ale kontuzja okazała się poważniejsza. – Po kontuzji kolana podczas pierwszej połowy niedzielnego meczu z Tottenhamem Hotspur, Thiago przeszedł dalszą ocenę i badanie po powrocie do centrum treningowego w poniedziałek – czytamy w klubowym komunikacie. – Wyniki skanów z tych ocen potwierdziły uszkodzenie więzadeł kolanowych Thiago i będzie teraz ściśle współpracował z działem medycznym klubu podczas rehabilitacji, aby jak najszybciej wrócić do gry – informuje klub.
Klub nie podał dokładnej przerwy swojego lidera defensywy. Dziennikarze spekulują natomiast, że będzie to około 6 tygodni. Thiago Silva wypada więc w okresie, który może zdefiniować przyszłość Grahama Pottera. Mimo ogromnego zaufania, jakim obdarzyli działacze trenera – najbliższe mecze mają zadecydować o przyszłości Anglika.
Jak Chelsea radzi sobie bez Brazylijczyka?
Krótko mówiąc – raczej niezbyt dobrze. Thiago Silva to kluczowa postać zespołu, ale z racji na swój wiek (38 lat) musi od czasu do czasu odpocząć. W obecnym sezonie zespół rozegrał bez niego w wyjściowym składzie 7 meczów:
- 3:0 z Wolverhampton w Premier League
- 0:0 z Brentford w Premier League
- 0:1 z Southampton w Premier League
- 0:1 z Dinamem Zagrzeb w Lidze Mistrzów
- 2:1 z Dinamem Zagrzeb w Lidze Mistrzów
- 0:2 z Manchesterem City w Carabao Cup
- 0:4 z Manchesterem City w FA Cup
Nadzieją kibiców Chelsea może być paradoksalnie to, co zobaczyli w meczu z Tottenhamem. Mimo, że ich podopieczni przegrali i stracili dwa gole to Wesley Fofana, który wszedł w 18. minucie za Thiago Silvę zaprezentował się obiecująco, a rywal nie miał wielu dogodnych sytuacji. Francuz niedawno wrócił po poważnej kontuzji i jest jednym z ostatnich piłkarzy Chelsea, do których można mieć zastrzeżenia. Jeśli nawet jednak uda mu się wejść w buty Thiago Silvy to problemy zespołu nie znikną. Kluczowe jest odblokowanie ofensywy.
***
Po więcej informacji o Premier League zapraszamy na grupę Kick & Rush – wszystko o lidze angielskiej