Szpital w defensywie Realu Madryt przed meczem z Sevillą

Real Madryt we wtorek wydarł Chelsea awans do półfinału Ligi Mistrzów, a już w niedzielę czeka go bardzo trudny mecz w LaLiga z Sevillą. Spotkanie będzie jeszcze większym wyzwaniem ze względu na duże braki kadrowe w ekipie z Madrytu. Kuleje przede wszystkim defensywa, ale nie tylko tam mogą zostać wymuszone zmiany. Real wyszedł zwycięsko z ostatnich starć, ale nie bez żadnych szkód.

REKLAMA

Plaga kontuzji

Najgorsza do obsadzenia będzie ponownie pozycja lewego obrońcy. Ferland Mendy już do meczu z Chelsea przystępował z nie do końca wyleczonym urazem. Francuz zmagał się wcześniej z problemami z przywodzicielem w prawej nodze i wtorkowy występ jedynie pogorszył jego stan. Na ten moment hiszpańskie media mówią o dwóch tygodniach przerwy dla Mendy’ego. Z podobnym problemem zmaga się Marcelo. Brazylijczyk również leczy uraz przywodziciela, ale w lewej nodze. W jego przypadku mówi się o tygodniu przerwy, co nadal oznacza ominięcie spotkania z Los Nervionenses.

Z gry wykluczony jest również Miguel Gutierrez, czyli lewy obrońca Realu Madryt Castilla. Hiszpan na początku kwietnia przeszedł operację kolana i nie wystąpi już w żadnym meczu w trwającym sezonie. Ancelotti będzie więc zmuszony do szukania innych rozwiązań, spośród których najbardziej oczywistym wydaje się być ustawienie na tej pozycji Davida Alaby lub Nacho. Problemem jednak jest to, że na pozycji środkowego obrońcy również jest wiele niewiadomych.

Trudności w skompletowaniu defensywy

Już sam Austriak ma w nogach 120 minut z Chelsea. Plus jest taki, że skończył tamten mecz bez żadnego urazu. Tego samego nie można powiedzieć o Nacho. Hiszpan opuścił wówczas boisko w 88 minucie. Chociaż nie podano, aby była to jakaś poważna kontuzja, to niemal na pewno nie będzie w 100% gotowy do spotkania z Sevillą. Do kadry meczowej wróci natomiast Eder Militao. Brazylijczyk w rewanżu z Chelsea pauzował za kartki, co pozwoliło mu na regenerację. Do najbliższego spotkania podejdzie więc w pełni sił.

Czwartym środkowym obrońcą Realu Madryt jest w teorii Jesus Vallejo. Hiszpan rozegrał w tym sezonie raptem 14 minut, a obecnie nawet nie jest do dyspozycji Carlo Ancelottiego z powodu zakażenia koronawirusem. Już na mecz Chelsea powołany był stoper Castilli, Rafa Marin. Ciężko jednak liczyć na to, że dostanie on szansę pokazania się na boisku przeciwko Sevilli. Opcją na środek obrony mógłby być Casemiro. Ten jednak w meczu z Getafe otrzymał żółtą kartkę, przez co następny mecz będzie oglądał z wysokości trybun.

Odrobinę lepiej sytuacja prezentuje się na prawej stronie obrony. Carvajal ma w nogach 120 minut z Chelsea, dodatkowo pod koniec tamtego spotkania grał z wyraźnym grymasem bólu. Nie ma jednak żadnych informacji, aby zmagał się on z jakimś urazem. Lucas Vazquez nie zgłaszał żadnych problemów, a przez trochę ponad 30 minut w meczu z Chelsea zaprezentował się z dobrej strony. Wydaje się więc, że przynajmniej z powodu tej pozycji Ancelotti nie będzie miał bólu głowy.

Jak układanie puzzli

Defensywa to niestety nie jedyne problemy w Realu Madryt. Wciąż nie wiadomo czy w meczu z Sevillą wystąpi Karim Benzema, który również kończył mecz z Chelsea z delikatnym urazem. Poza tym, jak już wspomniałem, zawieszony za kartki jest Casemiro. Ancelotti będzie zmuszony do co najmniej kilku zmian i prawdopodobnie przetestowania nowych rozwiązań. Mecz z Sevillą zapowiada się na niezwykle trudne spotkanie. Do tego bardzo ważne w kontekście spokojnego utrzymania przewagi w lidze do końca sezonu. Stanowi też sprawdzian drużyny przed decydującymi spotkaniami w Lidze Mistrzów.

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    107,598FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ