Joao Mendes de Assis Moreira przebywa obecnie w Katalonii, gdzie trenuje z drużyną młodzieżową Barcelony. Jak donosi serwis sport.es, sprawę osobiście pilotuje Joan Laporta, który widzi w 17-letnim napastniku spory potencjał. Jeśli przejdzie testy, dołączy do ekipy, której legendą jest jego ojciec.
Mendes w 2018 roku jako trzynastolatek pojawił się na treningu brazylijskiego Cruzeiro
Wyglądał nieźle, ale klub zwlekał z podjęciem decyzji, czy chce podpisać z nim kontrakt. Po kilku tygodniach uznano, że młody piłkarz zasługuje na szansę. Jego interesy reprezentowała Mama, która nic nie wspominała o ojcu Joao, a swoim byłym mężu. Kiedy jednak chłopak przekonał już do siebie trenerów, przyznał, że jest synem… Ronaldinho.
Dlaczego ukrył ten fakt? Nie chciał być oceniany przez pryzmat taty i uznał, że jeśli ma osiągnąć sukces, to musi samemu pokazać się z dobrej strony, a nie bazować na nazwisku ojca. Kiedy jednak brazylijskie media poznały sekret młodego Joao, od razu pojawiły się porównania z legendą Barcelony. Już wtedy zastanawiano się, kiedy przejdzie do Dumy Katalonii. Chłopak ma zresztą zarówno brazylijskie, jak i hiszpańskie obywatelstwo. O jego potencjale piłkarskim wiadomo niestety niewiele. W sieci pojawiło się wiele doniesień, że na treningach pracuje najciężej ze wszystkich rówieśników i jest niezwykle ambitnym piłkarzem. Brakuje jednak materiałów wideo z jego występów, a te dostępne są mocno archiwalne i umówmy się — nie są wiarygodnym materiałem do analizy.
Ronaldinho jako gracz Barcelony był magikiem, a każdy jego występ był piłkarskim spektaklem
Z pewnością jego syn — jeśli podpisze umowę z klubem — będzie miał wysoko zawieszoną poprzeczkę. Bazując na tym, co swego czasu wskazywały brazylijskie media, możemy jednak przypuszczać, że obu Panów dzieli wiele. Joao Mendes ma być zdecydowanie spokojniejszym typem piłkarza, a nie wirtuozem jak jego ojciec. Czy dobre geny wystarczą, by pójść w ślady Ronaldinho? Na razie strony mają sprawdzić, jak chłopak wygląda na tle barcelońskiej młodzieży. Jak wskazują hiszpańscy dziennikarze, Joao nie chce, by oceniano go przez wzgląd na ojca i jeśli trenerzy uznają, że nie daje wielkich nadziei na przyszłość, poszuka sobie innego miejsca do rozwoju kariery piłkarskiej.