Już dzisiaj będziemy świadkami rozpoczęcia corocznych rozgrywek w ramach Supercopa de España (Superpucharu Hiszpanii). Do walki o trofeum staną cztery zespoły: Real Madryt, FC Barcelona, Athletic oraz RCD Mallroca. Turniej zapowiada się niezwykle emocjonująco, łącząc prestiż z tradycją hiszpańskiej piłki. Czy faworyci potwierdzą swoją dominację, czy może będziemy świadkami sensacyjnego triumfu? Odpowiedź na te pytanie poznamy już 12 stycznia podczas finału, który wyłoni zwycięzcę pucharu.
Superpuchar Hiszpanii ponownie zostanie rozegrany w Arabii Saudyjskiej. Turniej, który zyskał nową formułę i lokalizację, stał się stałym punktem w regionie Zatoki Perskiej dzięki lukratywnej umowie zawartej między Królewską Hiszpańską Federacją Piłki Nożnej (RFEF) a rządem Arabii Saudyjskiej. Porozumienie podpisane zostało w 2021 roku na okres 10 lat. Dzięki niemu mecze o Superpuchar odbywają się na saudyjskich stadionach i nic nie wskazuje na to, by miało się to w najbliższym czasie zmienić. Inicjatywa ta zaprzestała stosowaną po raz ostatni w 2019 formułę, wedle której mistrz LaLiga mierzył się ze zwycięzcą Pucharu Króla.
Mecz otwarcia: FC Barcelona vs. Athletic
Już tylko kilka godzin dzieli nas od rozpoczęcia Superpucharu Hiszpanii. Z wielką radością możemy powiedzieć, że emocji nie zabraknie już od pierwszego meczu, w którym zmierzą się FC Barcelona (zeszłoroczny wicelider LaLiga), oraz Athletic (zeszłoroczny zwycięzca Pucharu Króla).
Można powiedzieć, że te drużyny znają się jak mało kto, a to ledwie wstęp do całej historii ich rywalizacji. Przed nami 243. pojedynek w całej ich historii! Dotychczasowy bilans spotkań to 122 zwycięstwa Barcelony, 80 triumfów Athleticu oraz 40 remisów. Są to liczby, które zrobiłyby wrażenie na niejednym postronnym kibicu.
❝We want to be in the final❞
— FC Barcelona (@FCBarcelona) January 8, 2025
– Hansi Flick pic.twitter.com/KyiomjT5Vd
W głównej mierze ma na nie wpływ bogata historia Athleticu, w której drużyna z Kraju Basków była jedną z najlepszych drużyn w kraju. Dopiero z biegiem lat, na pierwszy plan wysunęły się zespoły takie jak Real Madryt, FC Barcelona czy Atletico Madryt, które dziś dominują w La Lidze i nie dają konkurencji innym w walce o tytuł mistrza Hiszpanii.
Problemy Barcelony szansą dla Athleticu?
Dziś jednak zarówno FC Barcelona, jak i Athletic to dwie inne drużyny niż kilkanaście lat temu. FC Barcelona od kilku lat zmaga się z poważnymi problemami finansowymi, które mają wpływ na wyniki sportowe. Joan Laporta, prezes klubu, po nieudanej kadencji Xaviego Hernandeza, postawił na trenera Hansiego Flicka, który początkowo wprowadził drużynę na zwycięską ścieżkę. Do początku listopada Barcelona miała 7 punktów przewagi nad drugim Realem Madryt i nie przegrała żadnego meczu w Lidze Mistrzów, pokonując m.in. Królewskich (0:4) i Bayern Monachium (4:1).
Jednak w kolejnych 7 meczach ligowych Barcelona zdobyła tylko 5 punktów na 21 możliwych. Tym samym stracili przewagę nad Realem, w wyniku czego są 5 oczek za fotelem lidera. Jedynym pozytywem pozostają ich wyniki w Lidze Mistrzów, gdzie nie ponieśli porażki i zajmują 2 miejsce w tabeli. Ten rok ekipa Hansiego Flicka zaczęła jednak pozytywnie, bo od wygranej 4:0 z UD Barbastro, czyli drużyną 4. ligi hiszpańskiej. Po tym meczu Hansi Flick był zadowolony nie tylko z wyniku, ale w głównej mierze z postawy swoich zawodników.
Jak na tle Barcelony wygląda Athletic?
Drużyna z Bilbao natomiast może pochwalić się imponującą serią 15 meczów bez porażki. Z ostatnią przegraną datowaną na 6 października, kiedy to musieli uznać wyższość Girony. Drużyna Ernesto Valverde wyróżnia się agresywnym pressingiem od pierwszych minut spotkania, więc można spodziewać się, że tym razem nie będzie inaczej. Tacy zawodnicy jak bracia Williams czy Oihan Sancet z pewnością wielokrotnie zagrożą bramce Wojciecha Szczęsnego. Athletic po raz ostatni sięgnął po Superpuchar Hiszpanii w 2021 roku, kiedy to udowodnił, że potrafi walczyć z najlepszymi i zdobywać trofea w wielkim stylu.
Przed nami, zatem ekscytujący pojedynek, który miejmy nadzieje, będzie obfitował w dużą ilość bramek oraz wielu emocji. Liczymy na to, że obie drużyny zaprezentują pełnię swojego potencjału, sprawiając, że z uwagą będziemy śledzić każdy moment tego spotkania.
Czy w pojedynku Realu z Mallorcą znów będą kontrowersje?
Po środowych zmaganiach w Superpucharze Hiszpanii, na horyzoncie pojawi się kolejny emocjonujący pojedynek w ramach tych rozgrywek – tym razem Real Madryt zmierzy się z drużyną RCD Mallorca. Z analizy ostatnich spotkań obu drużyn wynika, że każde z tych starć obfituje w przynajmniej jedną kontrowersję, często związaną z intensywnymi pojedynkami pomiędzy Viniciusem Juniorem a Pablo Maffeo.
Real Madryt ma za sobą trudny do oceny okres. Z jednej strony mogą pochwalić się 1. miejscem w lidze hiszpańskiej, natomiast z drugiej zajmują dopiero 20. miejsce w rozgrywkach Champions League. Do tego dochodzi często krytykowany przez fanów styl, który prezentują Królewscy przez ostatnie miesiące. Zapowiadana i budowana przez lata drużyna Galácticos nie prezentuje poziomu, jakiego oczekiwali od nich fani, a nowa gwiazda Kylian Mbappé ma za sobą bardzo wymagający okres adaptacyjny.
Czy Real „odpali” na wiosnę?
Real Madryt od lat regularnie potrafił znaleźć najwyższą formę właśnie w okresie wiosennym. Wielokrotnie udowadniał, że to wtedy prezentuje swój najlepszy futbol. W tym czasie gra Królewskich staje się znacznie bardziej dynamiczna i efektywna niż na początku sezonu. Często mówi się, że za ten fenomen odpowiada Antonio Pintus, trener przygotowania fizycznego. To właśnie on układa plany treningowe tak, by zespół był w pełni gotowy na kluczowy etap rozgrywek. Choć wiosna jeszcze przed nami, Real Madryt już w ostatnim meczu minionego roku z Sevillą pokazał oznaki poprawy. Strzelili oni w tamtym spotkaniu aż cztery bramki. Królewscy nowy rok zaczęli od zwycięstwa z 4-ligową Deportivo Minerą. Podobnie jak w przypadku FC Barcelony, Carlo Ancelotti chwalił swój zespół za postawę i zaangażowanie w meczu.
Vinicius Junior – czy znów da się sprowokować?
Nie od dziś wiemy, że Vinicius Junior jest piłkarzem, którego bardzo łatwo jest wyprowadzić z równowagi. Raptem 5 dni temu obejrzał on czerwoną kartkę w meczu z Valencią. Brazylijczyk pchnął bramkarza rywali, po tym, jak dał się przez niego sprowokować. Teraz przed nim kolejne wyzwanie – starcie z Pablo Maffeo – zawodnikiem, z którym ma już bogatą historię pełną sprzeczek i prowokacji. Odkąd obaj zawodnicy reprezentują barwy obecnych klubów, zawsze dochodzi między nimi do sytuacji kontrowersyjnych. Oczekujemy, że również w jutrzejszym meczu emocje będą wysokie, jednak trudno przewidzieć, czy Vinicius zmieni swoje podejście po ostatnich wydarzeniach. Miejmy nadzieję, że tym razem postawi na zimną krew, byśmy mogli cieszyć się przede wszystkim piłkarskimi emocjami, a nie kolejnymi konfliktami.
Kto jest aktualnym liderem klasyfikacji zwycięstw Superpucharu Hiszpanii?
Superpuchar Hiszpanii rozgrywany jest od 1982 roku, a jego pierwszym triumfatorem była drużyna Realu Sociedad. Do tej pory liderem klasyfikacji pod względem liczby triumfów w Superpucharze Hiszpanii jest FC Barcelona. Blaugrana zdobyła to trofeum aż 14 razy. Co ciekawe, Real Madryt depcze Dumie Katalonii po piętach, mając na swoim koncie zaledwie jeden triumf mniej. Taka różnica dodaje tegorocznym rozgrywkom dodatkowego smaku i sprawia, iż tegoroczny puchar będzie jeszcze ciekawszy! Warto wspomnieć również o dwóch pozostałych uczestnikach tegorocznego Superpucharu Hiszpanii. Ta dwójka też zdołała go w przeszłości wygrać – Athletic (3 razy), oraz RCD Mallroca (1 raz).
aut. Kuba Czochara