Ajax od lat uchodzi za najsilniejszy zespół ligi holenderskiej, ale w obecnym sezonie ma godnego rywala w postaci Feyenoordu. Przed obecną kolejką Eredivisie, wyżej w tabeli był zespół z Rotterdamu, który wyprzedaż odwiecznego o 3 punkty. Drużyna Johnnego Heitingi miała jednak szansę odrobić straty, bowiem obie drużyny miały zmierzyć się w hitowym spotkaniu rozgrywanym w Amsterdamie. Faworytem wydawali się gospodarze, którzy mieli znakomitą szansę odzyskać prymat w lidze holenderskiej. Dla Feyenoordu nawet remis byłby znakomitym rezultatem w kontekście dalszej walki o tytuł.
Pierwsza połowa na konto Ajaxu
Od początku obserwowaliśmy zażartą walkę z obu stron. Pierwszy cios zadali jednak goście. Szybką wymianę podań na gola zamienił Santiago Giménez, a sytuacja Ajaxu mocno się skomplikowała. Znakomicie zapowiadające się widowisko po 5 minutach gry nabrało jeszcze pikanterii. Gospodarze musieli odrabiać straty, ale na przerwę schodzili prowadząc. Najpierw gola po rzucie rożnym strzelił Edson Alvarez, następnie kapitalne podanie na wolne pole przejął Steven Bergwijn, który obsłużył Dusana Tadicia. Ajax mógł świętować. Osiągnęli sporą przewagę, którą udokumentowali dwoma trafieniami. Wszystko zaczęło układać się zgodnie z planem…
Feyenoord odrobił straty i udowodnił mistrzowskie aspiracje
Feyenoord po zmianie stron musiał zagrać odważniej. W 52. minucie do remisu doprowadził Sebastian Szymański. Polak urwał się od obrońców Ajaxu i zaliczył trafienie, które może być kluczowe w walce o mistrzostwo Holandii. Zespół z Amsterdamu szukał trzeciego gola na wagę zwycięstwa, ale zamiast tego pokpił sprawy we własnej szesnastce. W 86. minucie po rzucie rożnym do siatki Rulliego trafił Lutsharel Geertruida. Holenderski obrońca zapewnił tym samym komplet punktów ekipie gości. Gospodarze przebyli drogę z piekła do nieba i ponownie do piekła. Mecz, który miał pozwolić im wrócić na fotel lidera Eredivisie, najprawdopodobniej będzie kosztować ich utratę tytułu. Nawet najwięksi fani Ajaxu po tym spotkaniu zdają sobie sprawę, że prawdopodobnie najważniejszy pojedynek sezonu zakończył się klęską.
Dla Feyenoordu jest to bezcenny triumf. Przypomnijmy, że do końca sezonu pozostało już tylko 8 kolejek, a znaczna część rywali zespołu z Rotterdamu nie wydaje się trudnymi wyzwaniami. Z 6 punktami przewagi na drugim Ajaxem, istnieje duże prawdopodobieństwo, że Sebastian Szymański sięgnie w tym sezonie po mistrzostwo Eredivisie. Trafienie Polaka pozwoliło Ajaxowi odrobić straty i bez cienia wątpliwości możemy nazwać go bohaterem prawdopodobnie kluczowego spotkania ligi holenderskiej. Sparta, Waalwijk, Cambuur, Utrecht, Excelsior, Go Ahead Eagles, Emmen, Vitesse. Feyenoord wygrał ostatnie 6 spotkań w lidze i dziś bardziej uwierzymy w scenariusz, w którym zgarnie komplet punktów do końca sezonu, niż straci przewagę 6 punktów, grając przeciwko takim rywalom.