Ostatnie miesiące były szalonym czasem dla Bartosza Salamona. 33-letni obrońca długo był zawieszony za wpadkę dopingową, następnie miał problemy z odbudowaniem dobrej formy na ekstraklasowych boiskach. Wrócił dopiero na finał baraży o awans na Euro 2024 i mimo rozczarowującej rundy wiosennej w poznańskim Lechu dostał powołanie na turniej od Michała Probierza. Co więcej, zagrał w meczu otwarcia mistrzostw Europy przeciwko reprezentacji Holandii.
Salamon nie jest zadowolony ze swojego występu
Na pewno taki wynik, szczególnie w takich okolicznościach boli. Fakt, że prowadziliśmy 1-0, to z kim graliśmy, że był to mecz otwarcia, boli, bo zasługiwaliśmy na coś więcej. Niestety, piłka nożna to gra detali i to one decydują czy wygrywasz, czy nie. Nie chciałbym, żeby drużyna po takiej porażce straciła pewność siebie. Czuję się winny za tę porażkę, ponieważ jako obrońca powinienem zablokować w tej ostatniej sytuacji strzał. Przy pierwszym też byłem zamieszany. Ja w tych dwóch sytuacjach nie stanąłem na wysokości zadania. Jeśli jednak spojrzę na moich kolegów, to każdy dał z siebie wszystko i zagrał dobry mecz. […] Przy bramce przeciwnik stanął mi całym ciężarem na stopę i mam coś z palcem. Zobaczymy, będę miał badania — stwierdził Bartosz Salamon przed kamerami TVP Sport.
Po meczu przeciwko Szkocji oceniliśmy występ Salamona na 6, argumentując:
Przez kontuzję Dawidowicza to Salamon musiał wejść w rolę lidera naszej defensywy i sprawował się bardzo dobrze, przynajmniej póki na boisku był Depay. Dodatkowo to dzięki jego zagraniu zdobyliśmy rzut rożny, który zakończył się golem. Niestety przegrał też pojedynek szybkościowy z Weghorstem, co Holender bezlitośnie wykorzystał. Wydaje się, że gol na 2:1 przysłania niezły występ defensora Lecha Poznań, który do tego momentu nie prezentował się tak słabo, jak mogliśmy się obawiać przed pierwszym gwizdkiem. Doświadczony obrońca zdaje sobie sprawę, że mógł zachować się lepiej. Mimo to wydaje się, że jeśli nie będzie miał problemów zdrowotnych, ma spore szanse wybiec w pierwszym składzie także na mecz przeciwko Austrii.