Raport z Eliteserien. Co słychać w najlepszej skandynawskiej lidze?

Właśnie zakończyła się 19. kolejka Eliteserien. Nie w całości, bowiem dwa mecze zostały przełożone. To oznacza również, że wkraczamy w decydującą fazę sezonu norweskiej Ekstraklasy. Jak wygląda sytuacja w tabeli? Kto jest kandydatem do mistrzostwa? Kto do spadku? Zapraszamy na podsumowanie obecnej sytuacji w Eliteserien.

Bodø/Glimt odjeżdża rywalom

Na początek zespół, który w zeszłym roku został mistrzem kraju. W obecnej sytuacji wydaje się, że ekipie Kjetila Knutsena uda się obronić tytuł. W dwumeczu z Jagiellonią Białystok również kibice z Polski mogli przekonać się jak silnym zespołem jest ekipa Bodø/Glimt. Po 19 kolejkach klub z północy ma nad drugim SK Brann przewagę 5 punktów. W aktualnej formie wydaję się jednak, że Bodø/Glimt jest nie do zatrzymania. Oczywiście, jak każdemu zdarzają się im wpadki, jednak nie powinni popaść w tak duży kryzys, który pozwoliłby im zaprzepaścić tytuł.

REKLAMA

Nasz kandydat do tytułu zawodzi

Przed sezonem stworzyliśmy dłuższy tekst poświęcony Eliteserien, gdzie również pozwoliliśmy sobie wytypować, jak zakończy się tegoroczny sezon ligi norweskiej. Wtedy wiele wskazywało na zespół Molde, który był naszym faworytem. Niestety prawdopodobnie się myliliśmy. Molde znajduje się dopiero na czwartym miejscu w Eliteserien ze stratą 10 pkt do lidera i z rozegranym jednym meczem mniej. Oczywiście zostało im jeszcze 12 spotkań i wszystko się może wydarzyć. Jednak nie wygląda na to, że Bodø/Glimt osłabnie na tyle by Molde jakimś cudem ich wyprzedziło. Molde jest w dobrej formie, jednak szanse na tytuł zdążyli sobie zaprzepaścić we wcześniejszej fazie sezonu. Najważniejszym celem podopiecznych Erlinga Moe powinno być teraz wywalczenie drugiego miejsca, które daje awans do eliminacji Ligi Mistrzów. Jeżeli im się to nie uda, to Bodø/Glimt może im naprawdę odjechać finansowo. Ostatnio w wywiadzie z Albertem Posiadałą, polski golkiper Molde wyjawił nam jednak, że jego zespół dalej walczy o najwyższe cele.

W tym sezonie mamy naprawdę mocną ekipę, więc uważam, że jesteśmy w stanie osiągnąć dużo. Nie skupiamy się na jednych rozgrywkach i będziemy walczyć o mistrzostwo, puchar, jak i europejskie puchary. Wierzę, że osiągniemy każdy cel — mówił Posiadała.

Beniaminki walczą o europejskie puchary!

W Eliteserien czwarte miejsce daje awans do eliminacji Ligi Konferencji. Jeżeli drużyna z top 4 wygra puchar Norwegii, to do europejskich pucharów awansuje również zespół, który w Eliteserien zajmie miejsce piąte. Obecnie na miejscu piątym mamy Fredrikstad, a pięć punktów za nimi KFUM Oslo. Przypomnijmy, że oba te zespoły to tegoroczni beniaminkowie Eliteserien. Fredrikstad obecnie ma szansę nawet na top 3, gdyż mają tylko dwa punkty straty do będącego na trzecim miejscu Vikingu Stavanger. Naszym zdaniem jednak Fredrikstad powinien skupić się na zdobyciu tego piątego miejsca, ewentualnie powalczyć o czwarte. Właśnie stracili trenera, z którym zaszli tak daleko, a czołówka ligi jest naprawdę mocna. Trzeba więc liczyć na cud, by aż dwie drużyny się potknęły, żeby Fredrikstad wywalczył miejsce w top 3.

Dla KFUM Oslo europejskie puchary to jednak byłoby coś niesamowitego. Trzeba też taką ewentualną prognozę brać z przymrużeniem oka, gdyż wiele by się musiało wydarzyć, by zespół ze stolicy wskoczył do top 5. Trzeba pamiętać, że ten zespół rok temu jeszcze ledwo marzył o Eliteserien. Przed sezonem wszyscy skazywali ich na spadek, a teraz walczą w górnej części tabeli.

Spaść może… Prawie każdy!

Tak! Sytuacja w dolnej części tabeli jest naprawdę ciekawa. Przed chwilą wspominaliśmy o KFUM Oslo, który może wywalczyć ewentualne miejsce w europejskich pucharach. Równie dobrze ten zespół może również spaść. Do strefy spadkowej mają osiem punktów. To pokazuje jak ciasno jest obecnie w stawce Eliteserien. Oczywiście KFUM raczej nie spadnie. Ich forma jest wystarczająca, by utrzymać się w Eliteserien i jest wiele innych zespołów, które radzą sobie gorzej. Bardziej można wskazywać na drużyny takie jak Sandefjord, Haugesund, Tromsø czy nawet Rosenborg. Tutaj również informacja z przymrużeniem oka, gdyż jest to klub, który wcześniej z takich sytuacji wychodził. Jednak 26-krotni mistrzowie Norwegii są w tym sezonie niestabilni i coraz więcej mówi się o możliwym spadku legendarnego klubu z Trondheim. Dla dobra norweskiej piłki miejmy jednak nadzieje, że Rosenborg utrzyma się i powróci do formy z dawnych lat.

Aktualnie sytuacja wygląda następująco: KFUM Oslo, Sarpsborg, HamKam, Kristiansund, Rosenborg, Strømsgodset, Lillestrøm, Tromsø, Odd, Sandefjord, Haugeund. Najwyżej plasowany i najniżej plasowany z tych zespołów dzieli dziewięć punktów. A gdyby z tej listy usunąć KFUM Oslo jest to jedynie siedem punktów! Zapowiada nam się zatem emocjonująca walka o utrzymanie, która prawdopodobnie będzie trwała do ostatniej kolejki!

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    108,635FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ