Porządki w szatni Barcelony – Mingueza i Puig w nowych klubach

Co do takiego przebiegu spraw nie można było mieć złudzeń. FC Barcelona po zakontraktowaniu wielu nowych zawodników, w tym absolutnych gwiazd pokroju Roberta Lewandowskiego czy Raphinhi, musiała zrobić miejsce również na ich rejestrację w lidze. Jako pierwszy Camp Nou opuścił Clement Lenglet – francuz udał się na roczne wypożyczenie do Tottenhamu. Teraz w jego ślady poszli również Oscar Mingueza i Riqui Puig, którzy definitywnie zmieniają barwy klubowe.

Mingueza wzorem do naśladowania

Trzeba przyznać, że wejście do zespołu Dumy Katalonii Hiszpan miał naprawdę udane. Podczas swojego pierwszego okresu w Barcy, jeszcze za kadencji Ronalda Koemana, Oscar Mingueza demonstrował wiele cech topowego obrońcy. Znakomita technika, dobre wyprowadzenie piłki, bardzo dokładne podanie. Był wystarczająco skuteczny w obronie, a do tego potrafił podłączać się do akcji ofensywnych. Jego wymienność pozycji – środek/bok obrony również bywała bardzo przydatna. Ten chłopak swego czasu dał Barcelonie nie tylko wiele serca, ale również czysto piłkarskiej jakości. I choć na dzień dzisiejszy trudno w to uwierzyć, bo dobre czasy Minguezy na Camp Nou przeminęły już dawno, to należy docenić 23-latka przede wszystkim za postawę.

Po 15 latach muszę pożegnać się z klubem, który widział jak dorastam i uczynił mnie tym, kim jestem dziś. Jestem bardzo wdzięczny wszystkim ludziom, trenerom, zawodnikom, fizjoterapeutom, wychowawcom z La Masii.

Oscar Mingueza dla Mundo Deportivo.
REKLAMA

Postawę, w której wychowanek Barcelony przedłożył dobro klubu nad swoje prywatne interesy. Kiedy Xavi powiedział Minguezie, że nie widzi dla niego miejsca w swoim projekcie, Oscar przyjął tę wiadomość z pokorą i nie zamierzał robić problemów. Wraz z Mateu Alemanym poszukał dla siebie nowego klubu i wybór padł na Celtę Vigo. Wydaje się, że mimo zamieszania wewnątrz tego klubu, może to być dobre miejsce dla rozwoju obrońcy. Mingueza nie powinien mieć w Vigo problemu z grą w podstawowym składzie, a wraz z tym potencjalnie stawianiu kolejnych kroków w swojej karierze.

Riqui Puig, czyli wiecznie niespełnione dziecko?

Riqui Puig wydaje się być absolutnym przeciwieństwem Oscara Minguezy. Wiecznie kapryśny, niezdecydowany, szukający atencji i niepotrafiący wywalczyć miejsca w składzie. Przez ostatnie 2 lata z naprawdę ciekawie zapowiadającego się piłkarza, którego określano jako ogromny talent i wróżono mu wielką przyszłość, zamienił się w jednego z najbardziej znienawidzonych piłkarzy Blaugrany. Można by nawet pokusić się o kontrowersyjne stwierdzenie, że Ilaix Moriba ma więcej rozumu w głowie niż Puig. Może i udał się na nietrafiony pobyt w Lipsku, ale chciał grać i rywalizować. Wrócił do Hiszpanii na wypożyczenie, grał w Valencii a teraz będzie walczył o miejsce w składzie „Byków”. Przynajmniej ma jakieś sportowe ambicje. A 22-letni Riqui? Wszystko wskazuje na to, że czeka go wypożyczenie do ekipy z MLS…

Jak informuje F. Romano, FC Barcelona zaakceptowała już ofertę LA Galaxy za Puiga. Wyobrażacie sobie to? 22-letni wychowanek z La Masii, przechodzący do drużyny MLS? Ja osobiście nie kojarzę ani jednego takiego przypadku. Ale jeśli Puiq faktycznie trafi do Los Angeles, to będzie można powiedzieć, że lepszego podsumowania osoby Hiszpana nie dało się osiągnąć. Co i raz bowiem słyszy się różne plotki z udziałem młodego pomocnika (najczęściej w towarzystwie Gerarda Pique).

Kolejne doniesienia pokazują, że Puig nie potrafi być profesjonalistą ani na boisku, ani poza nim. Wakacyjny klimat zachodniego wybrzeża Stanów Zjednoczonych wpisuje się w charakter Riquiego wręcz idealnie. Cóż, tym lepiej dla Barcelony, że pozbywają się tak toksycznego elementu drużyny. I jeszcze zapewnili sobie 50% od potencjalnej sprzedaży piłkarza. Choć tu akurat wątpiłbym w szanse jakiegoś wielkiego zysku…

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    108,718FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ