Thomas Tuchel pytany po meczu z Bochum o postawę Dayota Upamecano, starał się bronić francuskiego defensora. Szkoleniowiec Bayernu chwalił dobry występ 25-latka na nietypowej dla niego pozycji prawego obrońcy. Niemiec próbował nawet podważać słuszność podyktowania rzutu karnego, sprokurowanego przez byłego zawodnika RB Lipsk. W ciemno możemy założyć, że w najbliższym czasie Bawarczycy będą okazywać wsparcie dla swojego obrońcy, tak jak robili to po spotkaniu przeciwko Lazio. Faktem jest jednak, że liczba pechowym interwencji Dayota jest przerażająco spora. Zawsze, gdy Bayern ma gorszy dzień i mecz nie układa się po myśli monachijczyków, Upamecano jest w stanie dołożyć cegiełkę do porażki.
Dwie twarze Francuza
Jeśli wierzyć wyliczeniom serwisu Sofascore, Upamecano od momentu transferu do Bayernu Monachium popełnił 12 błędów skutkujących oddaniem strzału. Szokująca statystyka, do której powinniśmy dodać także sprokurowane jedenastki i kolekcjonowane czerwone kartki. Francuz zawalił wyjazdowy mecz z Borussią Dortmund w 2021 roku oraz ligowy pojedynek z Herthą Berlin na początku 2022 roku. W lutym 2023 roku wyleciał z murawy w 8. minucie starcia z Borussią M’gladbach, następnie fatalnie prezentował się w dwumeczu z Manchesterem City. Ostatnio skompletował dublet — w pojedynkach z Lazio i Bochum zarobił po czerwonej kartce — w obu przypadkach skutkujących rzutami karnymi dla rywali.
Dlaczego więc uzbierał 105 spotkań w barwach Bayernu? Odpowiedź na to pytanie jest dość oczywista. Francuz potrafi dobrze grać w piłkę. Jest silnym defensorem, który statystycznie wygrywa najwięcej pojedynków (2.17 na mecz) spośród wszystkich środkowych obrońców w klubie. Upamecano ma atuty, które stawiają go w gronie najlepszych defensorów Bundesligi. Niestety, ma także oczywistą wadę. Zawala najważniejsze spotkania. Wystarczy bowiem wrócić do ocen jego gry z 2021 roku. W tamtym czasie sugerowano, że potencjał Francuza jest ogromny, ale jest zbyt elektryczny, by stawiać go na równi z najlepszymi obrońcami Europy. Wierzono jednak, że z wiekiem nabierze doświadczenia i stanie się filarem defensywy Bayernu Monachium. Dziś możemy tak naprawdę skopiować część tekstów sprzed 3 lat.
Sytuacja po meczu z Bochum przypomina wydarzenia sprzed roku. Dokładnie 18 lutego 2023 roku, Bawarczycy przegrali 2:3 z Borussią M’gladbach po czerwonej kartce dla Upamecano z 8. minuty gry. Odpowiedzialność spadła na Juliana Nagelsmanna, który miesiąc później został zwolniony. Dziś o włos od pożegnania z posadą jest Thomas Tuchel. Francuz znowu zawalił, osłabiając swój zespół i dając jedenastkę rywalom.
Dayot Upamecano ma szokującą słabość do szkolnych błędów
Dyskusja dotycząca jego osoby jest jednak notorycznie odsuwana. Po meczu z Lazio nie omawiano kosztownego faulu Francuza, a skupiono się na walce z rasistami, którzy obrażali piłkarza w mediach społecznościowych. Oczywiście, ataki na defensora motywowane czynnikami pozasportowymi nie powinny mieć miejsca. Bayern Monachium nie może jednak w nieskończoność przymykać oczu na jego kolejne błędy. Klasowy obrońca musi gwarantować bezpieczeństwo i za wszelką cenę wystrzegać się pomyłek. Dayot Upamecano ma warunki do wielkiego futbolu, ale klęsk z Lazio i Bochum można było uniknąć bez jego wpadek. Kolejne miesiące mijają, a łatka „zdolnego, ale nieprzewidywalnego” nadal aktualna.