Paul George jest genialny, Joel „MVPiid”? – Nocne Wnioski z NBA

Za nami kolejna noc na parkietach NBA, podczas której oglądaliśmy tylko trzy mecze. Nie oznacza to jednak, że zabrakło koszykarskich emocji. W końcu na parkiet wybiegli tacy zawodnicy jak Joel Embiid, Nikola Jokić czy Paul George. Zapraszamy do kolejnego artykułu z serii Nocne Wnioski z NBA! 

Paul George jest fenomenalny

Czas zachwycania się nad Clippers trwa w najlepsze i nie zanosi się na to, aby niedługo miało się to skończyć. Drużyna gra po prostu fenomenalnie, a fundamentalną częścią składu jest grający jak za najlepszych lat Paul George. Dzisiejszej nocy 33-latek po raz kolejny rozegrał kapitalne zawody wydatnie przyczyniając się do kolejnego zwycięstwa. Tym razem ofiarą drużyny trenera Tyronna Lue stała się Oklahoma City Thunder, która uległa Clippers 128-117. Przez większość czasu mecz był wyrównany, dopóki w 4. kwarcie nie objawił się fenomenalny Paul George.

REKLAMA

Były zawodnik Pacers rzucił 18 z 29 punktów swojej drużyny w czwartej kwarcie ostatecznie zdobywając 38 punktów co jest jego rekordem punktowym w tym sezonie. Trafione fadeaway’e i ważne trójki ostatecznie przechyliły szale zwycięstwa na stronę Clippers. Jeśli George utrzyma formę, a wtórować świetnymi występami będą mu Westbrook, Leonard i Harden to może być bardzo udany sezon dla wiecznie drugiej drużyny z Miasta Aniołów.  

Joel „MVPiid” a nie Joel Embiid?

Kiedy Joel Embiid otrzymał nagrodę najbardziej wartościowego gracza za sezon 2022-2023 większość koszykarskiego świata łapała się za głowę zgodnie twierdząc, iż to Nikola Jokić powinien wygrać tą nagrodę trzeci raz z rzędu.

I pomimo zdobycia mistrzostwa przez Denver Nuggets dzięki czemu Jokić zgarnął Finals MVP, wydaje się że to Embiid jest w tym momencie najlepszym koszykarzem na świecie. Kameruńczyk pewnie zmierza po drugą nagrodę MVP, a dzisiejszej nocy jeszcze bardziej ugruntował swoją pozycję jako zdecydowany numer jeden. Dzisiejszej nocy Philadelphia 76ers ograła Denver Nuggets 126-121, do czego wydatnie przyczynił się Joel Embiid rzucając 40 punktów oraz notując 10 asyst. Nikola Jokić również rozegrał świetne zawody (25 punktów, 19 zbiórek), ale to center 76ers zagrał lepsze spotkanie i poprowadził swoją drużynę do zwycięstwa nad mistrzami NBA. Embiid coraz pewniej zmierza po statuetkę MVP. Ciężko w tym momencie wskazać jakikolwiek czynnik, który miałbym mu przeszkodzić w zdobyciu tej prestiżowej nagrody drugi rok z rzędu. 

Phoenix Suns podnoszą się z kolan

Tydzień temu pisaliśmy o złej formie Suns i braku nadziei na poprawę, Ci jednak w końcu się obudzili. Dzisiejszej nocy Phoenix po naprawdę niesamowitym comebacku w czwartej kwarcie ostatecznie ograli Sacramento Kings 119-117 i w końcu wyglądali tak jak mieli wyglądać od początku sezonu. Drużyna współpracowała ze sobą w każdym aspekcie koszykarskiego rzemiosła. Walka o zbiórkę? Jusuf Nurkić wygrywający 15 piłek pod koszem. Podanie na czystą pozycję? Devin Booker rozdający 16 asyst. Decydujące punkty? Kevin Durant trafiający 4 na 4 rzuty osobiste w końcówce dające upragnione zwycięstwo. Suns nareszcie rozłożyli ciężar gry na wielu zawodników (6 graczy z co najmniej 10 skończyło ze zdobyczą punktową) i stworzyli na boisku spójny organizm.

Miejmy nadzieję, że Phoenix utrzymają formę (7-3 w ostatnich 10 meczach) i będą pieli się w górę tabeli konferencji zachodniej. To w końcu świetna drużyna, która, o ile nie będzie trapiona przez kontuzje, zawsze będzie poważnym zagrożeniem w posezonowych rozgrywkach. 

OKCjedna wymiana od contendera

OKC to w tym sezonie czołówka ligi co nie podlega wątpliwości. Wciąż jednak brakuje im jednego, ostatniego elementu do tego, aby poważnie myśleć o mistrzostwie. Dzisiejsza porażka z Clippers pokazała, że pomimo świetnych występów to wciąż nie jest poziom najlepszych drużyn ligi. Na szczęście dla Thunder organizacja posiada wiele picków w przyszłych draftach (zdobytych poprzez wymiany Russella Westbrooka czy Paula George’a), które już teraz można wymienić za elitarnego gracza. Ostatnimi dniami dużo mówi się o wymianie, dzięki której w byłej drużynie Kevina Duranta znalazłby się Lauri Markkanen. Fin z miejsca stałby się gwiazdą drużyny, a OKC mogłoby poważnie myśleć o mistrzostwie już w tym sezonie. Zespół prezentuje się naprawdę dobrze, więc to najlepszy moment, aby jeszcze bardziej wzmocnić świetny, młody skład Thunder. Generalny menadżerze OKC – czas rzucić rękawice najlepszym!

aut. Miłosz Szumierz

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    108,726FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ