Tak jak informował dwa dni temu niemal nieomylny Fabrizio Romano, Timo Werner zagra ponownie w barwach RB Lipsk! Niemiecki napastnik zmienia klub na zasadzie transferu definitywnego, podpisując umowę obowiązującą do 30 czerwca 2026 roku.
Werner opuścił ekipę z Red Bull Areny dwa lata temu. Wtedy Byki zarobiły na sprzedaży swojego snajpera 53 mln euro. Teraz odzyskują go za… około 20 mln euro. Wiadomym jest jednak, że w przeciągu tego czasu wiele się zmieniło w karierze piłkarskiej 26-latka. Wyjeżdżając z Lipska, miał za sobą 156 występów dla RB, okraszonych 90 golami i 40 asystami. Powracając do Lipska, w swoim piłkarskim CV ma 89 meczów dla Chelsea, w których zdobył 23 gole i 21 ostatnich podań. Kariery w Premier League nie zrobił, dlatego wraca tam, gdzie grało mu się najlepiej.
Początkowe spekulacje zakładały, że RB wypożyczy Wernera. Ostatecznie jednak obu klubom udało się dogadać w taki sposób, że niemiecki piłkarz definitywnie zmienia pracodawcę. Wedle niektórych informacji, Timo miał przystać nawet na znaczną obniżkę pensji. W staro-nowym otoczeniu będzie występował z numerem 11 na koszulce.
Z pewnością wpływ na decyzję Niemca miały tegoroczne Mistrzostwa Świata w Katarze, na które Werner chciałby pojechać w jak najlepszej formie. W szeregach The Blues nie miałby jakiejkolwiek gwarancji gry. Co innego w Die Bullen. Bundesligę zna przecież jak własną kieszeń. Niemieckiej piłce potrzebny jest teraz taki atakujący – zwłaszcza wobec niedawno odejścia Roberta Lewandowskiego.