Po burzliwych negocjacjach i wielu zwrotach akcji, Legia Warszawa i Wisła Płock w końcu doszły do porozumienia. Steve Kapuadi, 25-letni środkowy obrońca, zasilił stołeczny klub, podpisując trzyletnią umowę z nowym pracodawcą. Kwota transferu pozostaje niejawna. Mówi się, że cała transakcja zamknie się w okolicy 300-400 tysięcy euro.
Legioniści rozpoczęli starania o Francuza już przeszło miesiąc temu
Rozmowy były jednak długie i trudne. W pewnym momencie padła co prawda informacja, że udało się dojść do konsensusu, a sam zawodnik przeszedł już nawet testy medyczne. Tyle że… błyskawicznie zdementował to Dariusz Sztylka, dyrektor sportowy „Nafciarzy”, zaznaczając, że płocczanie odrzucili ofertę Legii.
Kapuadi spędził w Wiśle tylko jeden sezon, w rezultacie spadając z nią z Ekstraklasy. Sam stoper prezentował się jednak solidnie, dzięki czemu wzbudził zainteresowanie silniejszych ekip. Oprócz wicemistrzów Polski, Steve był też na celowniku klubu z Serie B – Venezii. I właśnie tutaj był pies pogrzebany, bowiem Włosi – wedle medialnych spekulacji – oferowali większe pieniądze niż „Wojskowi”.
Ostatecznie jednak to Legia wygrała wyścig o podpis francuskiego defensora
Dla aktualnego lidera ekstraklasowej tabeli jest to szalenie istotny transfer. Wszystko przez sprzedaż Maika Nawrockiego do Celtiku Glasgow oraz niedawny uraz Radovana Pankova. Serb nie dokończył domowego meczu z Austrią Wiedeń, musiał zejść z boiska już w pierwszej połowie. Wobec tego trener Kosta Runjaić, pod kątem trzyosobowego bloku obronnego, ma do dyspozycji tylko Artura Jędrzejczyka, Rafała Augustyniaka, Yuriego Ribeiro oraz Lindsaya Rose. Do reprezentanta Mauritiusa niemiecki szkoleniowiec nie jest jednak zbytnio przekonany, dostaje niewiele szans gry, w pewnym momencie sporo mówiło się o jego potencjalnym odejściu.
– Jestem bardzo podekscytowany nowym wyzwaniem w mojej karierze i dziękuję za zaufanie. Patrzę w przyszłość i czekam na to, aby rozpocząć grę w nowym klubie. Słyszałem o Legii Warszawa już dużo wcześniej, nie tylko od zeszłego sezonu. To taki klub, w którym chcesz zagrać przynajmniej raz w swojej karierze. Jestem obrońcą o takim profilu, który lubi operować piłką, ale wiadomo, że głównym celem dla defensora jest przede wszystkim bronienie. Najważniejsze będzie to, aby dać z siebie wszystko na boisku. Chcę grać dla zespołu jak najwięcej i walczyć o trofea – mówi Steve Kapuadi.
– Sprowadzenie środkowego obrońcy było jednym z naszych priorytetów i cieszę się, że doszło do tego transferu. Steve Kapuadi dysponuje dobrymi warunkami fizycznymi, lubi wyprowadzać piłkę i jest lewonożny, co zawsze stanowi dodatkowy atut na jego pozycji. Potrzebowaliśmy obrońcy o takim profilu – mówi dyrektor sportowy Legii Warszawa Jacek Zieliński.
Kapuadi jest piątym zawodnikiem sprowadzonym przez Legię podczas letniego okna transferowego. Wcześniej stołeczni sięgnęli po Marka Guala, Patryka Kuna, Juergene Elitima oraz Radovana Pankova.