Rafał Strączek już wczoraj trenował z drużyną GKS-u Katowice, natomiast dzisiaj został oficjalnie zaprezentowany. Polski bramkarz przeniósł się na Górny Śląsk z francuskiego Girondins Bordeaux. GieKSa skorzystała z ogromnych problemów Żyrondystów i ściągnęła 25-latka za darmo. Tym samym wzmocniła swoją najsłabiej obsadzoną pozycję w składzie, a sam Strączek podpisał kontrakt na rok.
Okazja nadarzyła się dzięki ogromnym kłopotom sześciokrotnych Mistrzów Francji. Najpierw zespół Girondins Bordeaux spadł z Ligue 1, a teraz został karnie zdegradowany na poziom 3. ligi. Niestety, kłopoty finansowe okazały się zbyt duże, przez co Krajowy Departament Kontroli Zarządczej zmuszony był nie zaakceptować budżetu Żyrondystów na ten sezon.
Czy GKS Katowice wzmocniło swoją najsłabiej obsadzoną pozycję?
Wszyscy eksperci, patrząc na kadrę beniaminka Ekstraklasy, wskazywali na jeden słaby punkt — obsada bramki. Resztę pozycji pion sportowy GieKSy sukcesywnie wzmacniał, lecz wciąż brakowało klasowego bramkarza do rywalizacji z Dawidem Kudłą. Rozważano transfer Jakuba Ojrzyńskiego lub Huberta Idasiaka, którzy razem byli na testach. Ani piłkarz Liverpoolu, ani nowy bramkarz ŁKS-u Łódź nie przekonali do siebie włodarzy klubu.
GKS Katowice rozpoczął sezon z Dawidem Kudłą, ale wydaje się, że opłacało się poczekać. Rafał Strączek to bramkarz, który przed transferem do Francji wyróżniał się w naszej Ekstraklasie. Zasłynął m.in. obronieniem dwóch rzutów karnych w meczu z Bruk-Bet Termalicą Nieciecza. Jako golkiper Stali Mielec rozegrał 51 meczów, wpuszczając 78 bramek i zachowując 11 czystych kont. Pobyt we Bordeaux nie należał jednak do najbardziej udanych. „25-latek w 2022 roku związał się z Girondins Bordeaux, jednak jego pobyt w słynnym klubie trudno uznać za udany. Mimo gry drużyny na poziomie Ligue 2 Polak przez pierwszy sezon rzadko dostawał szanse gry, a w rozgrywkach 2023/24 występował jedynie jesienią. Bez większych perspektyw na poprawę sytuacji i na dwa lata przed końcem umowy z Bordeaux najwyraźniej jest gotowy na powrót do Polski” – tak pisaliśmy, gdy pojawiły się plotki na temat tego transferu. Na zapleczu francuskiej ekstraklasy przez dwa sezony zebrał zaledwie 19 występów, a teraz będzie kontynuował karierę w naszym kraju.
Po ściągnięciu Strączka wydaje się, że kadra GieKSy jest kompletna. Ewentualnie przydałoby się jeszcze wzmocnienie środka obrony, gdyż poza podstawową trójką stoperów, trener Rafał Górak nie ma za wielkiego wyboru.