Jak informuje Fabrizio Romano, gwiazda siódmej drużyny zeszłego sezonu Serie A zdecydowała się przedłużyć kontrakt ze swoim zespołem. Nikola Milenković związał się z Fiorentiną kontraktem do 2027 roku. Oczywiście, nie musi zostawać we Florencji kolejnych 5 lat. Jest to po części zabieg, który ma podbić cenę za obrońcę w kontekście potencjalnego przyszłego transferu. Na razie za to kibice Violi mogą być zadowoleni z działania klubowych władz.
Viola nie zamierza się osłabiać
Brak utraty swojego podstawowego obrońcy może wbrew pozorom okazać się jednym z największych „wzmocnień”. W zeszłym sezonie Milenković wystąpił w aż 34 spotkaniach Serie A, dokładając do tego pięć meczów w Pucharze Włoch.
Źródło: Fabrizio Romano/ twitter
Drużyna nie wyobraża sobie zatem życia bez Serba na środku obrony. Viola zagra najprawdopodobniej w europejskich pucharach, przez co szeroka kadra będzie dla nich priorytetem. To między innymi dlatego pozostanie tak ważnego ogniwa drużyny najzwyczajniej w świecie cieszy.
Cel – Top 7
Jak pisaliśmy w zapowiedzi sezonu, Fiorentina ponownie chciałaby znaleźć się tuż za czołówką Serie A. Oprócz tego bardzo kusząca wydaję się być wizja zwycięstwa w rozgrywkach Ligi Konferencji. Nie często Fiołki mają realne szanse na podniesienie takiego trofeum.
Jeśli chcą myśleć o europejskich sukcesach, nie tracąc przy tym szans na dobrą grę w Serie A, to po prostu muszą się wzmacniać. Niewątpliwie pozostanie w składzie tak doświadczonego i ważnego zawodnika jak Nikola Milenković, można traktować w kategorii swego rodzaju wzmocnienia.