Krzysztof Piątek został nowym piłkarzem ekipy İstanbul Başakşehir. Kontrakt do końca czerwca 2026 roku, według nieoficjalnych doniesień Turcy zapłacili za napastnika… nic nie zapłacili. Hertha Berlin najprawdopodobniej po prostu zezwoliła na wolny transfer, „zarabiając” na uniknięciu płacenia pensji 27-krotnego reprezentanta Polski. Na takich konkretach poprzestaniemy. Kluczowe bowiem, czy przenosiny do Turcji do kolejny — być może jeden z końcowych etapów odcinania kuponów od dobrego sezonu na boiskach Serie A? Czy ktokolwiek wierzy jeszcze, że rewolwery Pio będą zachwycały skutecznością?
Paradoksalnie, dajemy spore szanse na to, że Krzysztof Piątek sprawdzi się w nowej lidze
Jasne, Polak od dawna zawodził. Tylko że wyzwania, jakich się podejmował, były wymagające. Taka Hertha Berlin — łatwo napisać, że Krzysiek nie spełniał oczekiwań. Niestety, ten klub był żałosny w ofensywie. Oglądając spotkania „Starej Damy” miało się ochotę rzucić ciężkim przedmiotem w telewizor. Piątek męczył się w niemieckim klubie, niemiecki klub męczył się Piątkiem. Nic nie wyglądało tam tak, jak powinno.
Wypożyczenia do Fiorentiny i Salernitany? W tym pierwszym klubie było kilka momentów, gdy wierzyliśmy, że dawny Piątek powraca. Zabrakło konsekwencji, trochę szczęścia. Pewnie także umiejętności. Nie jest bowiem przypadkiem, że Krzysztof „spadł” do ligi tureckiej. Od sezonu 2018/19 systematycznie schodzi coraz niżej po szczeblach swojej kariery. Dziś wspomnieć, że swego czasu łączono go z Realem Madryt? Śmiech na sali! Być może jednak jest w tym coś kibicowsko naiwnego. Absolutnie wierzymy w scenariusz, w którym Polak odrodzi się w Turcji. Może iść tam w ślady Mauro Icardiego, może też powtórzyć Dele Alliego. Zdajemy sobie sprawę, że brak powodzenia w Başakşehir będzie znakiem, że w wielkiej piłce nie ma miejsca dla Krzysztofa. A może inaczej — my już takie sygnały wielokrotnie dostawaliśmy. Piątek postanawia jednak podjąć kolejną próbę. Ma 28 lat, to ostatni dzwonek, by udowodnić, że nie jest piłkarzem jednego sezonu.
İstanbul Başakşehir to świetne miejsce dla Krzysztofa
Jeszcze kilka lat temu gole dla tego zespołu strzelał Stefano Napoleoni. Odbudował się tutaj Emmanuel Adebayor. Ujmijmy to w ten sposób. Krzysiek Piątek ma w ręku ostatnią kartę. Od niej zależy, czy jego kariera ostatecznie się załapie, czy rzutem na taśmę zostanie zwycięzcą. Być może, czasy Milanu nigdy już nie zostaną powtórzone, ale Piątek nadal ma potencjał, by być czołową postacią Süper Lig.