Fernando Torres jest gotowy na kolejny krok w swojej karierze szkoleniowej. 40-letni Hiszpan w ostatnich dwóch latach prowadził drużynę Atletico Madryt do lat 19, z którą dwukrotnie świętował zdobycie mistrzostwa Hiszpanii. W tym samym czasie zespół rezerw Materacy trenował Luis Garcia Tevenet, który z kolei w najbliższym czasie wzmocni sztab Diego Simeone. Takie rozwiązanie stworzyło szansę awansu w trenerskiej hierarchii dla byłego reprezentanta Hiszpanii.
Jestem w domu i czuję ogromną odpowiedzialność, odkąd zdecydowałem się podjąć ten nowy etap. To były trzy lata ciągłej nauki. Dla mnie ten krok jest bardzo ważny i chcę być ambitny, aby robić rzeczy lepiej każdego dnia, aby stawić czoła wyzwaniom, które nadejdą i odpowiedzialności w najlepszy sposób, a jednocześnie wiedząc, że nie spieszę się i nie muszę robić fałszywego kroku. Przyjmuję to jako wielkie wyzwanie z dużą ambicją i spokojem, wiedząc, że jesteśmy gotowi – przyznał Fernando Torres. W oficjalnym komunikacie hiszpańskiego klubu możemy także wyczytać, że część piłkarzy, z którymi Hiszpan pracował w zespole U-19 jest obecnie związana z drużyną rezerw, co daje nadzieję na kontynuację owocnej współpracy. Sam zainteresowany dodaje także, że celem drużyny rezerw, jest wniesienie wielu zawodników do pierwszego zespołu. Również dla samego 40-latka praca na poziomie trzeciej ligi hiszpańskiej będzie okresem przygotowawczym przed poważniejszymi wyzwaniami.
Czy Torres ma szansę na zastąpienie Diego Simeone? Na ten moment 54-letni Argentyńczyk nie zamierza kończyć swojej pracy w stolicy Hiszpanii, jednak gdyby nadszedł taki dzień, mistrz świata z 2010 roku wydaje się rozsądnym kandydatem. Ważne, że sam Fernando Torres ma na siebie pomysł i cierpliwie pokonuje kolejne szczeble kariery trenerskiej. Sprawdził się w zespole Atletico do lat 19, teraz czas na następne wyzwanie.