Real Madryt w oficjalnym oświadczeniu poinformował, że David Alaba doznał zerwania więzadła krzyżowego przedniego w lewym kolanie. Austriak na dniach przejdzie operację i rozpocznie żmudny proces powrotu do zdrowia. Na ten moment trudno określić, kiedy będzie mógł wrócić do treningów. To już trzecia tego typu kontuzja zawodnika Realu Madryt w trwającym sezonie.
Ogromny pech Alaby
Do pechowego zdarzenia doszło w 30. minucie niedzielnego meczu Realu Madryt z Villarrealem. Alaba upadł po walce z jednym z zawodników rywali i od razu wskazywał na problemy z kolanem. Reakcje jego kolegów od początku pokazywały, że nie chodzi tu o żaden drobny uraz. Austriak nie był nawet w stanie samodzielnie opuścić boiska. Po tym wydarzeniu skończył swój udział w meczu, a jego miejsce zajął Nacho.
Szybko po meczu Real Madryt wydał oświadczenie o stanie zdrowia swojego zawodnika. Zerwane więzadło to najgorszy scenariusz, jaki mógł się w tym przypadku wydarzyć. To już trzecia tego typu kontuzja w Realu Madryt w trwającym sezonie. Wcześniej takiego urazu doznali Eder Militao i Thibaut Courtois.
Duży kłopot Realu
Kontuzja Alaby to duży problem dla Realu Madryt i ból głowy Carlo Ancelottiego. W kadrze zespołu pozostaje obecnie jedynie dwóch zdrowych środkowych obrońców. Są nimi Nacho i Antonio Rudiger. W teorii na tej pozycji mogliby grać też Ferland Mendy czy Aurelien Tchouameni. Inną opcją zostaje wprowadzenie do zespołu zawodnika z Castilli. Do otwarcia zimowego okienka transferowego Ancelotti musi szukać rozwiązań w aktualnej kadrze. Być może w styczniu Real zdecyduje się na sprowadzenie nowego środkowego obrońcy do uzupełnienia drużyny.