Newcastle United inkasuje istotne trzy punkty. Chelsea komplikuje swoją sprawę w tabeli

Niedzielne starcie Newcastle United z londyńską Chelsea było dla obu drużyn piekielnie ważnym spotkaniem. Sąsiadujące ze sobą w tabeli zespoły mogły zapewnić sobie korzystną sytuację w walce o miejsca premiowane grą w przyszłym sezonie Ligi Mistrzów. Ścisk w czołówce jest niemały, ergo batalia o udział w najbardziej prestiżowych europejskich rozgrywkach będzie rozstrzygana do ostatnich chwil sezonu. Dlatego też dzisiejsza potyczka była arcyważnym spotkaniem, nawet dla drużyn, które w nim nie uczestniczyły.

Błyskawiczny cios Newcastle, czerwona kartka dla Jacksona.

Wraz z pierwszym gwizdkiem arbitra na boisku zaczęło wrzeć. Jednak z boiskowego upału zwycięsko wyszli piłkarze Srok, prędko wyprowadzili cios i całkowicie kontrolowali pierwszą połowę – od samego początku aż po jej koniec. Już w drugiej minucie spotkania kapitalny odbiór zaliczył nieoceniony Sandro Tonali, chwilę potem finalizując dośrodkowanie kapitalnego w tym sezonie Jacoba Muprhy’ego. Newcastle United błyskawicznie wyszło na prowadzenie i przejęło kontrolę. Nie tylko za sprawą szybko zdobytego gola, ale zwłaszcza dzięki wzorowej postawie w defensywie. Potrafili zarówno stłamsić piłkarzy Chelsea poprzez piekielnie intensywny pressing, jak i skomasowaną, niżej ustawioną formację. Przez ani chwilę pierwszej części nie można było pomyśleć o jakiejkolwiek konstruktywnej akcji The Blues.

REKLAMA

Na domiar złego oliwy do ognia dolał Nicolas Jackson, gdy w 36. minucie otrzymał czerwoną kartkę. Tym samym pozbawił się możliwości gry w obecnym sezonie, bo na boiskach Premier League zjawi się dopiero w następnej kampanii. Zachował się – ujmując rzecz eufemistycznie – w bardzo głupi sposób. Najpierw spojrzał w kierunku Svena Botmana, a następnie wyprowadził cios. Sęk w tym, że to boisko do gry w piłkę nożną, nie klatka do walki w formule MMA. Na dodatek warto podkreślić kompromitującą statystykę Senegalczyka. Otrzymał on bowiem w całej karierze więcej czerwonych kartek, niż zdobył w tym roku w Premier League goli i zaliczył asyst.

Chelsea, mimo dużych starań, nie zdołała zdobyć wyrównującego gola

Wydawało się, że druga połowa ponownie będzie pokazem dominacji gospodarzy. Jednak, zamiast dążyć do podwyższenia prowadzenia, Newcastle wkroczyło na drogę zorganizowanej defensywy. Ku zaskoczeniu wszystkich, Chelsea potrafiła bardziej zagrozić rywalom, grając w niedowadze, niż przy okazji wyrównanych zasobów ludzkich. Próbował z lewej strony Marc Cucurella, główkował Reece James, strzelał również Enzo Fernandez. To jednak nie wystarczyło, a wszelkie wątpliwości zostały rozwiane w 92. minucie. Wówczas, po krótkim podaniu od Dana Burna, strzałem zza pola karnego popisał się Bruno Guimaraes. Co prawda przy pomocy rykoszetu, ale nie pozostawił szans bramkarzowi Chelsea.

Dzięki dzisiejszej wygranej piłkarze Eddiego Howe’a sprawili, że ich pozycja w tabeli stała się wygodna. Chelsea zaś nieco skomplikowała sobie sprawę – jeszcze dziś mogą spaść na szóste miejsce. Warunek jest taki, że Nottingham Forest zainkasuje trzy punkty w starciu z Leicester City.

Newcastle United – Chelsea 2:0 (2′ Tonali, 92′ Guimaraes)

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    108,894FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ