Jeden z meczów 22. kolejki Betclic 1. Ligi. Wielkie emocje czekały nas w poniedziałkowy wieczór w chorzowskim Kotle Czarownic. Ruch Chorzów podejmował lidera z Niecieczy i po awansie do półfinału Pucharu Polski apetyty kibiców były spore. Wiele akcji bramkowy, wiele sytuacji dla jednych i drugich, ale to podopieczni Marcina Brosza byli konsekwentniejsi. Jednak w ostatniej minucie regulaminowego czasu gry zasłużenie do remisu doprowadzili Niebiescy.
Dobra, emocjonująca pierwsza połowa!
Znakomicie ten mecz rozpoczął się dla podopiecznych Marcina Brosza. Dośrodkowanie z rzutu rożnego na dalszy słupek, gdzie ustawiony był Bartosz Kopacz. Były zawodnik Zagłębia Lubin zgrał piłkę w centralną część pola karnego, tam świetnie ustawiony był Andrzej Trubeha, który pokonał Martina Turka. Z przebiegu gry ten meczy był wyrównany mimo wcześnie zdobytego gola przez gości. W 30. minucie gry doskonale jednak Ruch Chorzów zachował się w ofensywie. Andrej Lukic podał do Bartłomieja Barańskiego na lewą flankę, a ten dośrodkował w pole karne. Obrońcy Termalici zdołali wybić piłkę, jednak przed linią szesnastego metra czekał już Jehor Cykało, który uderzył perfekcyjnie przy prawym słupku nie dając szans Adrianowi Chovanowi. Więcej goli nie oglądaliśmy w pierwszej połowie, ale emocji zdecydowanie nie brakowało. Obie ekipy mocno walczyły na boisku, nie raz przekraczając przepisy.
Główka! Główka! I GOOOOL ⚽️@BB_Termalica prowadzi na Śląskim!
— TVP SPORT (@sport_tvppl) March 3, 2025
Mecz obejrzycie również na naszym YouTube 📺
🔴📲 Oglądaj online ▶️ https://t.co/6SGZNrtNR5 pic.twitter.com/ZzI2RBAr77
Jeszcze więcej emocji!
Na początku drugiej części meczu Ruch Chorzów znakomicie ruszył z kontrą na bramkę gości. Dobre zagranie do Bartłomieja Barańskiego, ten uderzył silnie i precyzyjnie, ale na posterunku Adrian Chovan. Po chwili „Bibi” miał piłkę na 2:1 na nodze, ale tylko on sam wie jak tego nie trafił. Uderzył nad poprzeczką z najbliższej odległości, a w jednej z kolejnej akcji goście skutecznie wykorzystali swoją kontrę. Andrzej Trubeha dośrodkował na głowę Kamila Zapolnika, a ten bez problemów wykorzystał zagranie kolegi z drużyny. Po chwili napastnik Termalici był bliski podwyższenia prowadzenia. Mo Mezgrani bardzo niedokładnie zagrał piłkę, ale w sytuacji sam na sam Zapolnik strzelił tylko w słupek.
W 75. minucie piłkę w polu karnym miał Mateusz Szwoch, odegrał do Denisa Ventury ale ten huknął wysoko, wysoko nad bramką. „Słoniki” walczyły o zamknięcie tego meczu, dobrze sam na sam ruszył Dominik Biniek, ale dogonił go Jakub Adkonis, który pojawił się na placu gry w drugiej połowie. W ostatniej minucie regulaminowego czasu gry na bramkę Termalici uderzył Jehor Cykało, Chovan wypluł piłkę przed siebie, a na dobitkę czekał już Daniel Szczepan, który doprowadził do remisu.
Ruch Chorzów – Termalica Bruk – Bet Nieciecza 2:2 (Cykało 30′, Szczepan 90′ – Trubeha 5′, Zapolnik 53′)