Ustalmy fakty. Pod koniec stycznia usłyszeliśmy jasną deklarację, zgodnie z którą Xavi miał odejść ze stanowiska szkoleniowca FC Barcelony z końcem sezonu 2023/24. Blaugrana nie przegrała jednak dwunastu kolejnych spotkań, atmosfera wokół drużyny uległa poprawie, a Joan Laporta postanowił przekonać 44-latka do kontynuowana pracy w Dumie Katalonii. Pod koniec kwietnia potwierdzono wycofanie się z wcześniejszej deklaracji. Trzy tygodnie później hiszpańskie media donoszą o rychłym zwolnieniu szkoleniowca. Scenarzyści telenowel mogą uczyć się nieoczekiwanych zwrotów akcji od ekspertów z Barcelony.
Xavi przekombinował szczerą wypowiedzią?
Powodem zmiany decyzji względem Xaviego ma być jego wypowiedź sprzed spotkania przeciwko Almerii. Hiszpański szkoleniowiec miał wówczas stwierdzić: Mamy sytuację finansową, która nie ma nic wspólnego za tą sprzed 25 lat. Wtedy przychodził trener i mówił, że chce tego, tego i tego. Teraz tak nie jest. Nie mamy teraz takich warunków jak inne kluby, które mają korzystną sytuację FFP i dużą lepszą sytuację finansową. […] To nie znaczy, że nie chcemy walczyć o tytuły, ale taka w tym momencie jest sytuacja Barcy.
Czy powyższa wypowiedź tak bardzo rozsierdziła Laportę, że stracił ochotę na dalszą współpracę z Xavim? José Álvarez z El Chiringuito wskazywał jeszcze wczoraj, że los szkoleniowca jest już przesądzony. O ile jednak powyższe źródło nie cieszy się największą wiarygodnością, o tyle dziś zaskakujące informacje podzielają m.in. AS, Sport, RAC1 czy Relevo.
44-latek miał wcześniej przekonywać o solidarności z władzami klubu i deklarować rozwój drużyny niezależnie od okoliczności. Jego wypowiedź została odebrana jako niepotrzebna krytyka i zaprzeczenie wcześniejszym ustaleniom. Barcelona chciała być odbierana jako topowy europejski klub, a działacze pracowali nad sprowadzaniem zawodników według oczekiwań Xaviego. Ten publicznie opowiedział o problemach, które wcześniej miały nie stanowić dla niego przeszkody. Co więcej, Javi Miguel z ASa, informuje dzisiaj, że kataloński klub rozpoczął już poszukiwania następcy Xaviego, a wszelkie tropy prowadzą do Porto i Sergio Conceiçao. Portugalczyk ma mieć w swojej umowie z klubem klauzulę odstępnego, a dodatkowo utrzymuje bliskie relacje z Deco.
W co gra Laporta?
W tym momencie możemy założyć dwa scenariusze. Być może Xavi rzeczywiście przelał czarę goryczy swoją wypowiedzią, a Laporta po decyzji o dalszej współpracy ze szkoleniowcem nabrał poważnych wątpliwości, które zakończą się rozstaniem. Istnieje jednak opcja, w której prezydent klubu stara się wywierać w ten sposób nacisk na swojego trenera. Druga ewentualność wbrew doniesieniom medialnym o podjętej już decyzji nie jest niemożliwa. Wówczas klub wstrzyma się z oficjalnym komentarzami, poczeka kolejne dni/tygodnie w atmosferze niepewniści, ale Xavi będzie musiał rozważać kolejne wypowiedzi obawiając się konsekwencji. Jednego możemy być pewni – w Katalonii nie lubią spokoju i oczywistych rozwiązań. Gdy już wydaje się, że podjęto jakąś decyzję, za chwilę wszystko zostaje odwrócone do 180 stopni…