Jedną z najpopularniejszych praktyk beniaminków Ekstraklasy jest od wielu lat poszukiwanie zagranicznych wzmocnień. Wygląda na to, że nie inaczej będzie z Motorem Lublin. Jak donosi Tomasz Włodarczyk z serwisu meczyki.pl, klub z Lubelszczyzny jest zainteresowany pozyskaniem Luki Zahovicia z Pogoni Szczecin, Engjella Hotiego z ŁKS-u oraz Takuto Oshimy z Cracovii.
Zagraniczni, ale swoi
25-letni Takuto Oshima z 1 lipca zostanie wolnym graczem po wypełnieniu umowy z Pasami. Japoński pomocnik był co prawda łączony z Herthą Berlin, jednak raczej jako jedna z alternatyw, gdyby nie udało się zrealizować podstawowych planów. Wydaje się, że zawodnik mający za sobą 60 występów na boiskach PKO BP Ekstraklasy nie będzie narzekał na wielkie zainteresowanie i przy dobrej ofercie mógłby przenieść się do Lublina.
Engjell Hoti skorzystał z klauzuli uprawniającej do jednostronnego rozwiązania kontraktu w przypadku spadku klubu do niższej klasy rozgrywkowej, tym samym nie jest już piłkarzem ŁKS-u – jak poinformowano w oficjalnym komunikacie prasowym. 27-letni Niemiec nie uratował łódzkiej drużyny przed degradacją, jednak jego gole pozwoliły pokonać Radomiaka i Stal Mielec. Być może w lepszym zespole byłby w stanie dać więcej korzyści.
Luka Zahović łączony był z Górnikiem Zabrze. Słoweniec nie jest już potrzebny w Pogoni Szczecin i prawdopodobnie za niewielką opłatą można przejąć jego kontrakt. Inna kwestia, czy ambicje 28-latka rzeczywiście zakładają angaż w beniaminku Ekstraklasy?
Cała trójka nie jest zawodnikami, których angaż nazwalibyśmy hitem transferowym. Motor Lublin nie potrzebuje jednak wielkich nazwisk, ale rozsądku. Jeśli wzmacniać skład obcokrajowcami, to dlaczego nie takimi, których jakość jest znana? Oshima, Hoti oraz Zahović mają doświadczenie na boiskach Ekstraklasy, nie są kotami w worku. Początkowym celem Motoru musi być spokojnie doświadczenie, a cała trójka wydaje się rozsądnymi wzmocnieniami, które mogą w tym pomóc.