Niemożliwe staje się możliwe! Wszystko wskazuje na to, że już niebawem Ihor Charatin opuści warszawską Legię – a przynajmniej tak podają węgierskie media. Według Nemzeti Sport, Ukrainiec – po przejściu testów medycznych – oficjalnie dołączy do DAC Dunajskiej Stredy.
Stołeczni od dłuższego czasu starali się pozbyć 29-latka
Charatin bowiem ani trochę nie wpasował się w drużynę. Co więcej, w styczniu trener Kosta Runjaić na stałe przesunął go do zespołu rezerw, jako że zupełnie nie widział dla niego perspektyw w „jedynce”. I to mimo faktu, że sprzedany został Bartosz Slisz, czyli bezpośredni konkurent do pierwszego składu. Ihor nie spełniał oczekiwań niemieckiego szkoleniowca nawet na treningach, a co dopiero podczas meczów.
Ukrainiec trafił do Legii we wrześniu 2021 roku z węgierskiego Ferencvárosi TC za kwotę 900 tysięcy euro. Był tam etatowym defensywnym pomocnikiem (108 meczów, 11 goli, 11 asyst), występował nawet w Lidze Mistrzów czy Lidze Europy. Wydawało się więc, że obyty z europejskimi rozgrywkami zawodnik z miejsca wywalczy sobie miejsce w wyjściowej jedenastce i będzie stanowił o sile środka pola. Nic bardziej mylnego. Charatin nie zaliczył w Polsce ani jednego dobrego występu. Jeśli rzeczywiście odejdzie – będzie do powód do niemałej radości przy Łazienkowskiej 3. Z prostej przyczyny – ukraiński gracz dość mocno obciąża legijny budżet…
DAC Dunajska Streda to szósta ekipa słowackiej pierwszej ligi
W jej barwach występują znani z ekstraklasowych boisk Konrad Gruszkowski czy Milan Dimun.