Łukasz Teodorczyk został oficjalnie zawodnikiem występującej w Serie B Vicenzy. Podpisał kontrakt obowiązujący do końca obecnego sezonu.
Smutna posiadówa
Powrót z belgijskiego wypożyczenia dla polskiego napastnika oznaczał ugrzęźnięcie na dobrze znanej mu mieliźnie. Udinese nie miało już zamiaru korzystać z jego usług. Do dopięcia pozostała kwestia rozwiązania umowy. A ta ostatecznia przestała obowiązywać 29 grudnia 2021 roku. Teodorczykowi pozostało znaleźć nowego pracodawcę.
Jednak jego wyniki podczas półrocznego pobytu w Royal Charleroi z poprzedniego sezonu raczej nie pomagały przy samych negocjacjach. Teodorczyk we wszystkich swoich występach (łącznie 15) dla Les Zebres wchodził z ławki. Zdobył natomiast tylko jedną bramkę w rozgrywkach pucharu Belgii. Co ciekawe zadecydowała ona o przejściu jego zespołu do następnej rundy.
Nowe wyzwanie
Vicenza na chwilę obecną zamyka tabelę Serie B i już poważnie może drżeć nad swoim losem. Po 18 kolejkach ma mizerne 7 punktów i długą drogę do bezpiecznej lokaty. Biancorossi mają najsłabszą ofensywę w lidze (wspólnie z Pordenone i Consenzą). Teodorczyk zatem ma szansę się wykazać podkręcając trochę bramkową statystykę.
Główny konkurent Polaka do pierwszego składu Davide Diaw pokonał bramkarza przeciwnika tylko raz. Włoch wyróżnia się bardziej asystami, których ma w zespole najwięcej. Mimo wszystko należy zakładać, że na początku Teodorczyk posadzi go na ławce. Istotne jest jednak, aby nie pozwolił mu z niej wstać.