Nic dwa razy się nie zdarza? No cóż, są wyjątki. Oto bowiem Ben Heckner ze Sky Sport zasygnalizował dość ciekawy transfer. Według jego informacji, niejaki Kanji Okunuki z 1.FC Nürnberg znalazł się na celowniku Celticu Glasgow. Przedstawiciele szkockiego klubu mieli ostatnio intensywnie przyglądać się grze japońskiego piłkarza i wiele wskazuje na to, że zimą złożą ofertę. Byłaby to swoista powtórka z rozgrywki i kolejny po Georgiosie Giakoumakisie zawodnik, który opuścił Zabrze i… szybko zapracował na transfer do Celticu.
Trudno nie odnieść wrażenia, że zabrzanie mają ogromnego pecha do swoich decyzji. Latem 2020 roku nie skorzystali z opcji wykupienia greckiego napastnika, więc jego kontrakt przejęło holenderskie VVV-Venlo (450 tys. euro). Giakoumakis strzelał gola za golem w Eredivisie i już rok później sprzedano go do Celticu za 2.45 mln euro. Dziś jest jedną z gwiazd MLS, a jego wartość rynkowa sięga 5 milionów euro. Górnik nie skorzystał z opcji kontynuowania współpracy, która kosztowałaby jakieś 10% tej kwoty.
Okunuki po zakończeniu wypożyczenia z Omiya Ardija, mógł kontynuować karierę w Zabrzu
Niestety, współpraca nie została przedłużona. Górnik nie zdecydował się na wykupienie jego kontraktu, a okazję wykorzystało 1.FC Nürnberg (300 tys. euro). Ledwie 13 występów na poziomie 2. Bundesligi wystarczyło, by zainteresowali się Celtowie. Bądźmy jednak uczciwi. To nie jest tak, że Okunuki nagle zachwyca w nowym klubie. Radzi sobie dobrze, ale to mimo wszystko druga liga niemiecka. 3 trafienia i 1 asysta? Bilans Japończyka nie rzuca na kolana. Jednocześnie jednak, w październiku dostał powołanie do kadry narodowej, a w Glasgow od jakiegoś czasu trwa moda na japońskich zawodników (w kadrze Celticu jest takowych pięciu). Jeśli Nürnberg nie będzie stawiało zaporowych cen, Szkoci powiększą japońską kolonię i każda ze stron będzie zadowolona. Niemcy bardzo prostym sposobem w krótkim czasie zaliczą przyjemny zarobek głównie dlatego, że wypromowali ciekawego zawodnika.
To przykre, że Górnik nie był w stanie zatrzymać piłkarzy, którzy potem robią ciekawe kariery i szybko zyskują na wartości. Jednocześnie jednak, musimy zdawać sobie sprawę, że taki Okunuki sam preferował przeprowadzkę do Niemiec. Gdyby został w Zabrzu, powołanie z reprezentacji zapewne by do niego nie trafiło. Giakoumakis nie zostałby gwiazdą MLS, gdyby pozostał w Polsce. Górnik mógł zatrzymać obu, po prostu wykupując ich kontrakty po zakończeniu wypożyczenia. Nie zaryzykował i nie zarobił tego co VVV-Venlo i prawdopodobnie 1.FC Nürnberg. Jedyne pocieszenie, że do Zabrza trafiają ciekawi zagraniczni piłkarze, o których później robi się głośno. Szkoda jedynie, że Górnik nie ma z tego większego zysku…