Dziś w nocy w ramach przedsezonowych rozgrywek w NBA dostaliśmy dwa spotkania. Najważniejszym wydarzeniem był rzecz jasna pierwszy wspólny mecz LeBrona, Davisa i Westbrooka w barwach Lakers. Do Los Angeles na mecz z nimi zawitali Warriors. Co wiemy po tym meczu?
5. mecz Lakers, 5. porażka
Wiemy, że na raczej nie będziemy się nudzić z ekipą z Miasta Aniołów. Wszyscy trzej gwiazdorzy rzucali tej nocy sporo, cała trójka zanotowała akcje „do highlightsów”. Dołóżmy do tego oddającego mnóstwo rzutów Carmelo Anthonego, wchodzącego z ławki Rondo i mamy przepis na drużynę, którą będzie interesował się każdy fan NBA. Ten gwiazdozbiór jednak doskonale zdaje sobie sprawę, że wyniki preseason nie są istotne, także bilans ekipy ze Staples Center wynosi po tym meczu 0-5.
Bez Curry’ego, za to z Jordanem Poolem
Warriors musieli radzić sobie w tym meczu bez Stepha Curry’ego i poradzili sobie z tym zadaniem całkiem nieźle. Druga połowa meczu należała do nich, a na gwiazdę w trzeciej kwarcie wyrósł Jordan Pool, który zdobył w niej 14 punktów i zaliczył jedną z najefektowniejszych akcji dzisiejszej nocy:
Jak poza tym wypadli goście? Dobre zawody zanotowali m.in. Lee czy Porter Jr. Andrew Wiggins ma z kolei do poprawy skuteczność rzutów za trzy, dziś wyniosła ona 1/8 (pewnie wpływ niechcianej szczepionki).