Nuno Espirito Santo nie jest już trenerem saudyjskiego Al-Ittihad Club. Portugalski szkoleniowiec poprowadził klub w 52 oficjalnych spotkaniach co i tak wydaje się imponującym wynikiem. W nowożytnej historii większy dorobek osiągnęło bowiem ledwie 2 trenerów tego zespołu. Rozczarowujące wyniki (6. miejsce w lidze, 3. miejsce w fazie grupowej azjatyckiej Champions League) i fatalne relacje z klubowymi gwiazdami (patrz z Karimem Benzemą) sprawiły, że dalsza współpraca z 49-latkiem okazała się niemożliwa. Al-Ittihad Club wkracza więc w etap szukania nowego szkoleniowca i wydaje się, że będą to poszukiwania trenerów z absolutnego topu.
Dwa nazwiska wymieniane przez hiszpańskie „Relevo” to Zinedine Zidane oraz Laurent Blanc. Ten pierwszy miał zdaniem dziennikarzy grzecznie odmówić, drugi nie budzi większych emocji. Nieudana misja w Lyonie mocno osłabiła jego pozycję w hierarchii „topowych” trenerów. Oczywiście, Saudyjczycy nie muszą za wszelką cenę stawiać na wybitnie popularnego szkoleniowca. Nie muszą, ale… chcą. Oto bowiem od 12 grudnia odbywać się będą Klubowe Mistrzostwa Świata w Piłce Nożnej. Gdzie? W Arabii Saudyjskiej. Al-Ittihad weźmie w nich udział jako gospodarz. Nie musimy chyba dodawać, że organizatorzy chcą wielkiego sukcesu i wielkiego szumu wokół turnieju. To ma być idealna okazja pokazania światu rosnącej potęgi futbolu na Bliskim Wschodzie.
Czyli jednak za wszelką cenę Zidane?
Tak podpowiada logika i… saudyjskie media. Oczywiście, trudno zweryfikować wiarygodność tamtejszych źródeł, jednak pojawiają się sugestie, że Francuz to absolutny cel numer jeden i co ciekawe — jego agent miał nawet prowokować rozpoczęcie negocjacji z Saudyjczykami. Trudno bowiem uwierzyć w kolejne zapewniania, że Zizou czeka na ofertę z Europy. Gdyby chciał wrócić na ławkę trenerską, to dawno by już to zrobił. Szansa poprowadzenia kadry narodowej Francji? Od początku powinien zdawać sobie sprawę, że Didier Deschamps łatwo nie odda takiej posady.
Jeśli Zinedine chce wrócić, to paradoksalnie może być idealna okazja. Saudyjski klub ma swoje problemy, ale ma zarazem większy potencjał niż osiągane wyniki. Zidane mógłby wrócić, wykorzystać potencjał Benzemy czy N’Golo Kante, swoje zarobić i po prostu odejść. Al-Ittihad może zgrać bardzo odważnie, ale arabska determinacja, by znów było o nich głośno zapewne wygeneruje wielkie ciśnienie na zatrudnienie kogoś takiego jak Zizou. Bez względu na koszty.