Piłkarska reprezentacja Kanady miała tej nocy zagrać mecz z Iranem, a następnie Panamą. Ostatecznie… nie odbyło się żadne ze spotkań, a kibice przecierają oczy ze zdumienia widząc zamieszanie wokół własnej kadry narodowej. Kanadyjczycy w świetnym stylu awansowali bowiem na mundial w Katarze i z miejsce zostali nazwani potencjalnym czarnym koniem turnieju. Żeby odpowiednio przygotować się do zawodów, reprezentacja miała spotkać się na czerwcowym zgrupowaniu. Niestety, związek piłkarski nie potrafił znaleźć przeciwnika, więc postanowiono zapłacić Irańczykom za rozegranie sparingu.
Iran? Problem natury politycznej
Dla szerszego kontekstu, w 2020 roku 85 obywateli Kanady zginęło po zestrzeleniu samolotu linii Ukraine Airlines w pobliżu Teheranu. Irański rząd został wówczas oskarżony o morderstwo Kanadyjczyków, a dziś Kanada ma płacić Iranowi za możliwość gry w piłkę? Podobno aż 30 tysięcy sprzedanych biletów zostało zwróconych, a związek musiał odwołać spotkanie by uniknąć dalszych kontrowersji. Iran odgrażał się, że pozwą Kanadyjczyków na 10 milionów dolarów za zerwanie wcześniej podpisanej umowy. Swoją drogą, zaskakująca, że Kanada gotowa opłacić sparingpartnera postawiła na tę nację.
Zamiast Iranu, Kanada miała zmierzyć się z Panamą
Rywal doskonale znany, z „własnego podwórka”. Niestety i tym razem nie udało się rozegrać spotkania. Tym razem był to jednak efekt protestu samych zawodników, którzy w ten sposób postanowili pokazać sprzeciw wobec ich zdaniem nieuczciwej polityce władz piłkarskich. Jednym z kluczowych problemów miał być brak sprawiedliwego rozdzielenia premii za awans na mundial. Piłkarze mimo olbrzymiego sukcesu nie otrzymali dodatkowych środków, a oczekiwali 40% z wpływów od sponsorów i z tytułu sprzedaży praw telewizyjnych.
Związek stanowczo odmówił, twierdząc, że oddanie zawodnikom tak dużych pieniędzy mogłoby wpędzić kanadyjski futbol w poważny kryzys finansowy. Gracze słusznie punktują, że jeszcze niedawno nikt nie spodziewał się awansu na mundial, a zarobione środki są tak naprawdę premią i nie mogą być uważane jako źródło utrzymania związku. W momencie pisania tego tekstu trwa seria wzajemnych „ciosów” każdej ze stron.
Co zaskakujące, wielu fanów w mediach społecznościowych krytykuje swoich kadrowiczów
Dlaczego protest został ogłoszony na godziny przed pierwszym gwizdkiem meczu z Panamą, a nie ze stosownym wyprzedzeniem? Dziesiątki tysięcy widzów przybyło na spotkanie, dowiadując się, że te nie zostanie rozegrane. W najbliższy czwartek Kanadyjczycy mają zmierzyć się z Curaçao w amerykańskiej wersji Ligi Narodów, ale starcie również stoi pod znakiem zapytania. Tym razem jednak, Kanada otrzymała jasne ultimatum. Jeśli nie przystąpią do meczu, grozi im walkower oraz wykluczenie z turnieju. W tym momencie zawodnicy nie tylko nie grają spotkań, ale w ogóle nie trenują. Istnieje uzasadniona obawa, że może odbić się to na dyspozycji zawodników na mundialu w Katarze i to jest w tym wszystkim najsmutniejsze. Kanadyjczycy zamiast szlifować formę, dziś przeżywają wewnętrzny konflikt, na którym tracą przede wszystkim kibice.